Start - PSŻ Poznań: derbowe starcie z dużymi emocjami. Pewny triumf gnieźnian! (relacja)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Mirosław Jabłoński
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Mirosław Jabłoński

GTM Start Gniezno pokonał w meczu VII kolejki 2. Ligi Żużlowej Naturalną Medycynę PSŻ Poznań 56:34. Czerwono-czarnych do triumfu poprowadzili Marcin Nowak (12+2) oraz kapitan zespołu - Mirosław Jabłoński (13+1).

W składzie GTM-u Startu Gniezno na derbowe starcie z Naturalną Medycyną PSŻ-em Poznań doszło do jednej zmiany. Awizowanego Adriana Gałę zastąpił Eduard Krcmar. Duet juniorski gospodarzy stworzyli Patryk Fajfer i Damian Stalkowski, z kolei o sile formacji młodzieżowej gości stanowili Przemysław Liszka oraz Wojciech Pilarski, który do stolicy Wielkopolski trafił z Zielonej Góry. Pogoda dopisała, frekwencja również. Na trybunach zasiadło około 5500 widzów.

Pierwszy bieg ułożył się po myśli gnieźnian. Choć start wygrał Władimir Borodulin, to na dystansie szybsi okazali się Oliver Berntzon oraz Marcin Nowak. Do sporej niespodzianki doszło w drugiej odsłonie dnia, kiedy to juniorzy PSŻ-u podwójnie pokonali rywali. Zaskakujący przebieg miała też trzecia gonitwa dnia, w której to Daniel Pytel bez większego kłopotu rozprawił się z czerwono-czarnymi. Sympatyków GTM-u Startu z pewnością zmartwił fakt, że jako ostatni linię mety minął najskuteczniejszy zawodnik 2. Ligi Żużlowej - Eduard Krcmar. Po pierwszej serii na tablicy wyników widniał remis 12:12.

Groźnie zrobiło się w trakcie szóstej odsłony dnia. Na drugim łuku 2. okrążenia niespodziewanie upadł Patryk Fajfer. Okazało się, że w jego motocyklu zerwał się łańcuch. Wychowanek Startu Gniezno opuścił tor w karetce, ale później szybko z niej wyszedł i był zdolny do dalszej jazdy. Jeżeli chodzi o emocje, to sporo działo się w biegu siódmym. Wtedy Marcin Nowak i Frederik Jakobsen stoczyli zacięty bój o trzy "oczka". Ostatecznie obronną ręką z tej batalii wyszedł reprezentant Danii, który popisał się odważnym atakiem przy samej bandzie.

Zawody przebiegały bardzo sprawnie do wyścigu ósmego, przed którym to niezbędna była przerwa na naprawę zielonego światła. Gdy już udało się uporać z awarią, po ataku Stalkowskiego upadł Marcel Kajzer. Sędzia uznał, że to zawodnik PSŻ-u był sprawcą przerwania wyścigu i wykluczył go z powtórki. W kolejnej odsłonie tego biegu po ambitnej walce na pierwszym łuku upadł Borodulin. Incydent wyglądał dość groźnie, ale na szczęście Rosjanin wyszedł z niego bez szwanku. Po tej kraksie arbiter zarządził roszenie toru, a następnie w końcu udało się rozstrzygnąć tę pechową gonitwę. Padła ona łupem Borodulina, który bez większego kłopotu uporał się z parą GTM-u Startu.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

Od dziewiątej odsłony dnia czerwono-czarni wrzucili wyższy bieg. Najpierw zwyciężyli 5:1, później 4:2, a następnie dołożyli kolejny podwójny triumf. Dzięki temu odskoczyli rywalom na dwanaście "oczek". Był to kluczowy zwrot w niedzielnych derbach Wielkopolski. Zacięty początek nie zwiastował, że miejscowi zdołają wypracować sobie tak pokaźną przewagę.

Kolejny mocny cios gospodarze wyprowadzili w gonitwie 13., kiedy to Krcmar i Nowak pokonali Jakobsena oraz Pytla. Ten wyścig miał ciekawy przebieg. Duńczyk do ostatnich metrów nękał atakami Nowaka, lecz ten jechał niezwykle roztropnie i nie dał się pokonać. Z czystym sumieniem można przyznać, że niedzielne starcie dwóch ekip z Wielkopolski było emocjonujące. Nie brakowało walki na torze, a do tego początek był bardzo zacięty, co mogło niektórych zdziwić. Ostatecznie gospodarze już przed wyścigami nominowanymi byli pewni triumfu - prowadzili z poznaniakami 47:31.

Derbowe starcie na torze w pierwszej stolicy Polski zakończyło się pewnym zwycięstwem gospodarzy. GTM Start pokonał ekipę ze stolicy Wielkopolski 56:34.

Wyniki:

Naturalna Medycyna PSŻ Poznań - 34
1. Władimir Borodulin - 10 (1,2,3,3,1,-)
2. Marcel Kajzer - 0 (0,0,w,-)
3. Mateusz Borowicz - 4 (1,2,0,1,d,0)
4. Daniel Pytel - 5 (3,1,1,0,-)
5. Frederik Jakobsen - 10 (2,3,2,0,1,2)
6. Przemysław Liszka - 2+1 (2*,0,0)
7. Wojciech Pilarski - 3 (3,0,0)

GTM Start Gniezno - 56
9. Marcin Nowak - 12+2 (2*,2,3,2*,3)
10. Oliver Berntzon - 10+2 (3,1*,2*,3,1)
11. Krzysztof Jabłoński - 10+1 (2,1,3,2,2*)
12. Eduard Krcmar - 7 (0,3,1,3)
13. Mirosław Jabłoński - 13+1 (3,3,2,2*,3)
14. Patryk Fajfer - 2+1 (1,w,1*)
15. Damian Stalkowski - 2+1 (0,1,1)

Bieg po biegu:
1. (66,30) Berntzon, Nowak, Borodulin, Kajzer 5:1
2. (66,72) Pilarski, Liszka, Fajfer, Stalkowski 1:5 (6:6)
3. (65,95) Pytel, K. Jabłoński, Borowicz, Krcmar 2:4 (8:10)
4. (66,23) M. Jabłoński, Jakobsen, Stalkowski, Pilarski 4:2 (12:12)
5. (67,76) Krcmar, Borodulin, K. Jabłoński, Kajzer 4:2 (16:14)
6. (66,72) M. Jabłoński, Borowicz, Pytel, Fajfer (w/u) 3:3 (19:17)
7. (66,85) Jakobsen, Nowak, Berntzon, Liszka 3:3 (22:20)
8. (67,82) Borodulin, M. Jabłoński, Stalkowski, Kajzer (w/u) 3:3 (25:23)
9. (67,20) Nowak, Berntzon, Pytel, Borowicz 5:1 (30:24)
10. (67,62) K. Jabłoński, Jakobsen, Krcmar, Pilarski 4:2 (34:26)
11. (68,04) Berntzon, M. Jabłoński, Borowicz, Jakobsen 5:1 (39:27)
12. (67,31) Borodulin, K. Jabłoński, Fajfer, Liszka 3:3 (42:30)
13. (67,69) Krcmar, Nowak, Jakobsen, Pytel 5:1 (47:31)
14. (67,76) Nowak, K. Jabłoński, Borodulin, Borowicz (d/4) 5:1 (52:32)
15. (68,04) M. Jabłoński, Jakobsen, Berntzon, Borowicz 4:2 (56:34)

Zawody rozegrano według I zestawu startowego.
NCD: 65,95 - Daniel Pytel w biegu 3.
Widzów: około 5500 (w tym około 100 z Poznania)
Sędzia: Michał Sasień

Komentarze (7)
avatar
sympatyk żu-żla
29.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wynik meczu można było przewidzieć. Tylko nie aż tak wysoki. 
avatar
P0ZNANIAK
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Na początku gratulacje dla Startu za zwycięstwo. Było ono co prawda do przewidzenia, ale przez pierwszą połowę meczu nasze Skorpiony napsuły sporo krwi gospodarzom. Połowa zawodów bardzo dobra Czytaj całość
avatar
Marecki Marek
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
bez trzeciego krajowego seniora do konca sezonu juz bez wygranej 
AMON
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Dobre przetarcie przed meczem u siebie z Lublinem :) Skład się chyba wykrystalizował czyli Gała idzie definitywnie na ławę temat Davidssona już nie istnieje :)