Sparta - Włókniarz: Woffinden ledwo stał na nogach (noty)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Tai Woffinden

Betard Sparta Wrocław pokonała ekipę Włókniarza Vitroszlif Crossfit Częstochowa 50:40. Doceniliśmy hart ducha Taia Woffindena i świetny występ Andrzeja Lebiediewa. Zobacz za co obniżyliśmy notę Oskarowi Polisowi.

Noty dla zawodników Betardu Sparty Wrocław:

[b]

Tai Woffinden. 4.[/b] Brytyjczyk w tym roku jeździ w kratkę. Tak też było w niedzielę. Potrafił imponować startami i szybkością na trasie, by po chwili przegrać podwójnie z parą Włókniarza. Należy jednak docenić Woffindena, że po fatalnym upadku w trzynastej gonitwie miał siły wystartować w powtórce. Wygrał ją, a potem zdobył też cenny punkt w biegach nominowanych, choć po meczu ledwo stał na nogach.

Szymon Woźniak. 4. Woźniak w końcu doczekał się występu na Nowym Olimpijskim. Dramatu nie było, ale w niektórych biegach zabrakło chłodnej głowy i szczęścia. Tak było chociażby w dziewiątej gonitwie, gdy Andreas Jonsson po starcie wypchnął Woźniaka pod samą bandę. Dobry występ Woźniaka oznacza, że trener Rafał Dobrucki będzie mieć twardy orzech do zgryzienia, gdy do zdrowia wróci Vaclav Milik.

Maciej Janowski. 5. Prawdziwy lider. W niedzielny poranek nie było wiadomo czy Janowski wystąpi w meczu. To efekt koszmarnego upadku w Grand Prix Łotwy. Zacisnął zęby, wygrał z bólem, ale i z przeciwnikami. Po raz kolejny w tym sezonie był najlepiej punktującym zawodnikiem Betardu Sparty.

Tomasz Jędrzejak. 3. Kapitan Betardu Sparty zaliczył następny niemrawy występ. Zaczął dobrze, bo potrafił w pierwszej serii startów wygrać podwójnie z parą Jonsson-Ułamek. Późniejsze wyścigi pokazały jednak, że byli to najsłabiej dysponowani zawodnicy Włókniarza. Jędrzejak ponownie gubił pozycje na trasie, nie imponował startami. W drugiej części zawodów punkty zdobył tylko na juniorze Gruchalskim i wykluczonym Jonssonie.

ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc

Andrzej Lebiediew. 5. Najlepszy mecz Łotysza w barwach Betardu Sparty Wrocław. W poprzednich meczach Lebiediew nie wychodził najlepiej spod taśmy, nie dysponował szybkością na trasie. Treningi na nowym Olimpijskim przyniosły efekty. Lebiediew w końcu przypominał żużlowca, który przed rokiem nie miał sobie równych na torach Nice 1. LŻ.

Damian Dróżdż. 3. Poprawny mecz w wykonaniu Dróżdża. Wrocławianie przyzwyczaili już swoich kibiców, że wygrywają biegi młodzieżowe i nie inaczej było w niedzielę. Później 20-latek już nie błyszczał. Pokonał jedynie pokonać słabo dysponowanego Ułamka. W poprzednich meczach Dróżdż spisywał się lepiej i potrafił pokonać wyżej notowanych rywali. W starciu z Włókniarzem tego zabrakło.

Maksym Drabik. 3. Jeden ze słabszych występów Drabika w barwach Betardu Sparty. Usprawiedliwieniem dla 19-latka może być kontuzja kolana, przez którą jego start przeciwko Włókniarzowi stał pod znakiem zapytania. To właśnie punktów Drabika zabrakło wrocławianom, aby mocniej odskoczyć gościom.

Noty dla zawodników Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa:

Leon Madsen. 4. Od Leona Madsena można wymagać więcej. Duńczyk kontraktowany był z myślą o roli lidera zespołu. Z tej roli w niedzielę nie wywiązał się idealnie. Reprezentant Danii fatalnie rozegrał pierwszy wyścig. W późniejszej fazie zawodów również popełniał błędy na dystansie.

Rune Holta. 5. To właśnie Holta tchnął nadzieję w serca kibiców z Częstochowy. Od pierwszego wyścigu Norweg z polskim paszportem imponował szybkością na trasie. Po przegranym starcie potrafił uporać się m. in. z Taiem Woffindenem. To dzięki Holcie goście dwukrotnie przywieźli do mety 5:1.

Sebastian Ułamek. 1. Występ, o którym Ułamek, jak i kibice, będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Doświadczony żużlowiec kompletnie nie radził sobie na Nowym Olimpijskim. Nawet po zdecydowanie wygranym starcie z pierwszego pola, potrafił wynieść się na zewnętrzną i spaść na ostatnią pozycję. Fatalną postawę Ułamka dostrzegł nawet trener Lech Kędziora, który w końcowej fazie zawodów wolał go zastąpić juniorem.

Andreas Jonsson. 3. Jonsson również nie błyszczał we Wrocławiu. Nie wygrywał startów, a na dystansie potrafił utrudniać życie... kolegom z pary. Tak było w czternastej gonitwie, gdy blokował szybszego Leona Madsena. Został też wykluczony za spowodowanie upadku Taia Woffindena. Szwed wynosił się na zewnętrzną i zrobił to na tyle nieumiejętnie, że doprowadził do upadku Brytyjczyka. To również obciąża jego konto.

Matej Zagar. 5. Zagar po karambolu w Grand Prix Łotwy przystępował do zawodów we Wrocławiu ze zbitym barkiem. Na torze nie było tego widać. Słoweniec mądrze obierał ścieżki, co dawało mu kolejne punkty. Jako jedyny w częstochowskiej ekipie nie zapisał "zera" na swoim koncie. Właściwe ustawienia sprzętu znalazł dopiero w ostatniej gonitwie, kiedy był wyraźnie szybszy od rywali.

Oskar Polis. 1. Polis pokazał się jedynie w dwunastej gonitwie. I to w negatywnym świetle. Częstochowianin zagotował się po ostrej walce z Dróżdżem i chciał mu wymierzyć sprawiedliwość w parku maszyn. Postawa wbrew zasadom fair-play ma wpływ na naszą ocenę Polisa.

Michał Gruchalski. 3. Młody zawodnik Włókniarza w biegu juniorów obierał dobre ścieżki, ale nie przyniosło to punktów. Lepiej było za to w czwartej gonitwie. W niej Gruchalski uciszył Nowy Olimpijski, gdy świetnie poradził sobie z parą Drabik-Lebiediew. Bardziej doświadczony Drabik nękał go przez cztery okrążenia, ale Gruchalski wytrzymał ciśnienie. I za to brawa.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Źródło artykułu: