Unia - GKM: "Gdybyśmy pożyczyli juniorów z innej drużyny, to moglibyśmy powalczyć" (komentarze)

W niedzielę 28 maja Fogo Unia Leszno pokonała u siebie MrGarden GKM Grudziądz 52:38. Na pomeczowej konferencji prasowej trener grudziądzan nie szczędził gorzkich słów pod adresem swoich juniorów.

[tag=6202]

Robert Kempiński[/tag] (trener MRGARDEN GKM Grudziądz): Przede wszystkim chciałbym pogratulować Piotrowi Baronowi i całej jego drużynie. Zawody na pewno mogły się podobać, bo były mijanki. Moi zawodnicy udowodnili, że potrafią wygrywać biegi. Cały czas mamy ten sam ból-nie mamy w ogóle juniorów. Gdybyśmy pożyczyli młodzieżowców z jakiejś innej drużyny to w każdym meczu moglibyśmy walczyć o wygraną. Na przykład: nasi juniorzy robią po jednym punkcie i przegrywamy mecz mając około 31 punktów, a inne drużyny robią po 40 punktów na wyjeździe. Ale w tamtych drużynach młodzieżowcy robią po 10-11 punktów, a nasi robią 1 punkt i to jeszcze w biegu juniorskim na swoim zawodniku. Mamy takich młodzieżowców jakich mamy i musimy z tym walczyć. Jeżeli chodzi o Kaia Huckenbecka, to bardzo dobrze się dzisiaj zaprezentował. Jak na zawodnika, który jeździł tylko w pierwszej lidze to dzisiaj udowodnił, że może mieć miejsce w składzie. Antonio Lindbaeck ostatnio zrobił 10 punktów, a tutaj robi dwa zera. To jest tak nierówna drużyna, że nie wiadomo kogo wstawić do składu. Trzeba brać pod uwagę wyjazdy i mecze u siebie. Rafał Okoniewski robi u siebie punkt, a jedzie w ćwierćfinale IMP i przywozi trzy trójki. Trzeba ryzykować, bo nikt nie zagwarantuje, że Lindbaeck nie zdobędzie u nas 12 punktów. W zeszłym roku tak było, a w tym roku widać, że od początku ma słabszy sezon. Z szóstki seniorów muszę wybrać pięciu i jest mi ciężko. Wzięliśmy Huckenbecka, bo Okoniewski na wyjazdach za dobrze nie jeździ. Jeżeli chodzi o tor grudziądzki to znowu jest duży ból głowy. Kai musiał zamówić nowy silnik na Grudziądz, bo te silniki, które miał to nie pasują. Na ostatnim treningu to cały czas przyjeżdżał trzeci albo czwarty.

Artiom Łaguta (zawodnik MRGARDEN GKM Grudziądz): Mogę powiedzieć, że leszczyński tor po prostu kocham. Bardzo lubię tu jeździć. Tor jest fajny, szeroki i możesz jechać, gdzie chcesz-środkiem, szerzej czy krawężnik. Zdobyłem 14 punktów, chciałem więcej, ale chłopaki z Leszna dobrze tutaj jadą. Na próbę toru wyjechałem na dwóch motorach. Wydawało mi się, że jeden jest lepszy od drugiego. Zdecydowałem się na motocykl, który dobrze jechał tu w zeszłym roku. Ciężko nam jest jako drużynie kiedy mamy juniorów, którzy w biegu juniorskim nie mogą nawet przywieźć remisu.

Piotr Baron (menedżer Fogo Unia Leszno): Chciałbym podziękować drużynie z Grudziądza za piękną walkę i moim chłopakom, którzy dali z siebie wszystko, aby pojechać dobry mecz. Mecze u siebie pokazują nam, że jeszcze musimy popracować i znaleźć receptę, żeby było jeszcze lepiej. Jeżeli chodzi o juniorów,, to zrobili dużą robotę-zdobyć 18 punktów z bonusami to jest fenomen. Cieszę się, że Piotr Pawlicki zaczyna wracać na właściwe tory i dołącza do drużyny. Zespół zrobił wszystko, żeby pojechać jak najlepiej. Ta droga z Daugavpils jednych rozkłada, inni jakoś sobie z tym poradzili. Tak to jest jak się dzień po dniu jedzie i jeszcze trzeba przejechać tyle kilometrów. Jeżeli chodzi o Nickiego Pedersena to według naszych informacji czeka go około dwutygodniowa przerwa i potem będzie wracał do ścigania.

Bartosz Smektała (zawodnik Fogo Unia Leszno): Szczerze mówiąc po próbie toru miałem mieszane uczucia i chyba już nigdy więcej się na tą próbę toru nie zdecyduje. Chyba lepiej mi się jedzie, gdy wyjeżdżam od razu do pierwszego biegu. Motocykl, na którym jechałem na próbie toru zdefektował mi przed drugim moim startem. Wziąłem drugi motor i cieszę się bardzo, bo do dzisiaj byłem pewny, że mam jeden dobry motor, a okazało się, że na leszczyński tor ten drugi też jest w porządku.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

Źródło artykułu: