Włókniarz – Get Well: Z taką jazdą Anioły nie mają czego szukać w PGE Ekstralidze (relacja)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Włókniarz - ROW. Sebastian Ułamek w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Włókniarz - ROW. Sebastian Ułamek w kasku czerwonym

Get Well Toruń na równi pochyłej. Drużyna Jacka Gajewskiego jest na prostej drodze do spadku z PGE Ekstraligi. W ekipie wicemistrza Polski już praktycznie nic nie działa. Z Częstochowy z podniesioną głową może wracać tylko Adrian Miedziński.

Mecz z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit miał pokazać, czy drużyna Get Well się przebudziła. W miniony weekend toruńska ekipa, po czterech porażkach z rzędu, wygrała u siebie 53:37 z ROW-em Rybnik. Wysoko, ale szału nie było, bo rywal był osłabiony, a jazda drużyny Jacka Gajewskiego taka sobie. Nawet działacze Get Well stwierdzili, że raczej nic nie drgnęło i trzeba poczekać na wyjazd do Częstochowy. Niestety nie był to udany wyjazd.

Na pierwszą trójkę goście musieli czekać do 6., na pierwszą wygraną do 9., a na pierwsze podwójne zwycięstwo do 11. wyścigu. Nie ma sensu wyliczać tych, którzy w Get Well zawiedli. Łatwiej napisać, że tylko Adrian Miedziński i Greg Hancock nie dali plamy. Chociaż Amerykanin jeździł w kratkę.

Inna sprawa, że niewiele brakowało, by taktyczne rezerwy Gajewskiego w czwartej serii dały jakiś efekt. Menedżer Get Well zaryzykował i w 11. biegu puścił z pierwszego, beznadziejnego dotąd pola (zero wygranych), Hancocka za Michaela Jepsena Jensena. Hancock do spółki z Miedzińskim wygrali 5:1. Manewr został powtórzony w 13. wyścigu. Tym razem to Miedziński pojechał z rezerwy z pierwszego pola. Torunianom nie udało się jednak wygrać.

Po tamtym biegu Gajewski z trenerem Robertem Kościechą ruszyli do stojącego w parku maszyn telewizora nSport+, by zobaczyć powtórki. Sztab Get Well dowodził, że Leon Madsen ukradł start i to była prawda. Duńczyk ruszył do przodu przed pójściem taśmy w górę zaskakując Hancocka i Miedzińskiego. Sędzia powinien był przerwać wyścig.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Błąd arbitra nie umniejsza jednak absolutnie zasług Włókniarza, który dobrze przygotował się do tego spotkania. Częstochowianie w zasadzie powielili wariant z poprzedniego domowego meczu z ROW-em, kiedy mocno nastawili się na dwie pierwsze serie, by zbudować jak największą przewagę przed końcówką. To się udało.

Na piątkowym treningu Karol Baran wygrywał z Sebastianem Ułamkiem. Jednak trener Lech Kędziora dał Ułamkowi szansę rehabilitacji po dwóch zerach we Wrocławiu. Ułamek wziął silnik Witolda Gromowskiego, tunera z Bydgoszczy, i przywiózł dwie trójki z pól zewnętrznych. Potem już nie było tak różowo, ale 7 punktów z bonusem pozwala stwierdzić, że doświadczony senior zrobił swoje. Zresztą przed trzecim startem Ułamek miał defekt i musiał zmienić motocykl na rezerwowy.

Klasą dla siebie był na częstochowskim torze Rune Holta. Ostatnio było sporo zamieszania wokół tego zawodnika. Wrócił temat rzekomego długu żużlowca wobec rodzeństwa, od którego kupił blisko 10 lat temu nieruchomość. Informacja zasmuciła działaczy Włókniarza, ale prezes klubu Michał Świącik przyznał, że wybaczył Holcie po świetnym występie w poprzednim meczu z Betard Spartą (40:50). W spotkaniu z Get Well Rune pojechał jednak jeszcze lepiej.

Obserwatorzy meczu w zasadzie modlili się o to, żeby tylko Holta przegrał start, bo to gwarantowało wielkie emocje na trasie. Żużlowiec wiedział, jak się napędzać i gdzie mijać rywali. W dwóch pierwszych biegach Rune wyprzedzał rywali identycznymi atakami przy krawężniku doprowadzając częstochowskich kibiców do ekstazy. W sumie zdobył 14 punktów. Ten jeden jedyny stracił po atomowym starcie Hancocka. Greg tak odjechał po starcie, że Holta nie był w stanie go dopędzić.

Włókniarz czeka teraz na niedzielny mecz ze Cash Broker Stal Gorzów, a Get Well pojedzie z duszą na ramieniu do Grudziądza. - Masa błędów i fatalny początek przesądził o końcowym wyniku - mówił menedżer gości po meczu w Częstochowie stając przed kamerą nSport+. - Traciliśmy sporo punktów na dystansie - dodał.

Punktacja:

Get Well Toruń - 38
1. Chris Holder - 9 (0,2,2,2,3)
2. Michael Jepsen Jensen - 3+1 (1,1*,1,-)
3. Adrian Miedziński - 11 (0,3,3,3,2,w)
4. Grzegorz Walasek - 3 (2,0,1,-,0)
5. Greg Hancock - 10+1 (2,2,3,2*,0,1)
6. Daniel Kaczmarek - 2 (2,0,0,0)
7. Norbert Krakowiak - 0 (d,-,t)

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa - 52
9. Leon Madsen - 10+1 (2*,1,2,3,2)
10. Sebastian Ułamek - 7+1 (3,3,0,0,1*)
11. Rune Holta - 14 (3,3,2,3,3)
12. Andreas Jonsson - 3 (1,0,1,1)
13. Matej Zagar - 11+1 (3,2,3,1,2*)
14. Oskar Polis - 5+1 (3,1*,1)
15. Michał Gruchalski - 2 (1,1,d)

Bieg po biegu:
1. (64,68) Ułamek, Madsen, Jepsen Jensen, Holder 5:1
2. (64,11) Polis, Kaczmarek, Gruchalski, Krakowiak (d/4) 4:2 (9:3)
3. (63,71) Holta, Walasek, Jonsson, Miedziński 4:2 (13:5)
4. (63,95) Zagar, Hancock, Gruchalski, Kaczmarek 4:2 (17:7)
5. (64,71) Holta, Holder, Jepsen Jensen, Jonsson 3:3 (20:10)
6. (63,57) Miedziński, Zagar, Polis, Walasek 3:3 (23:13)
7. (63,93) Ułamek, Hancock, Madsen, Kaczmarek 4:2 (27:15)
8. (65,53) Zagar, Holder, Jepsen Jensen, Gruchalski (d4) 3:3 (30:18)
9. (64,33) Miedziński, Madsen, Walasek, Ułamek 2:4 (32:22)
10. (63,67) Hancock, Holta, Jonsson, Krakowiak (t) 3:3 (35:25)
11. (63,95) Miedziński, Hancock, Zagar, Ułamek 1:5 (36:30)
12. (63,70) Holta, Holder, Polis, Kaczmarek 4:2 (40:32)
13. (63,98) Madsen, Miedziński, Jonsson, Hancock 4:2 (44:34)
14. (64,65) Holder, Madsen, Ułamek, Walasek 3:3 (47:37)
15. (64,42) Holta, Zagar, Hancock, Miedziński (w/u) 5:1 (52:38)

Sędzia: Wojciech Grodzki
Widzów: około 10 000
NCD: uzyskał Adrian Miedziński - 63,57 s. w biegu 6.
Startowano według II zestawu startowego.

Źródło artykułu: