Niedziela nie była udana dla grudziądzan. Drużyna MRGARDEN GKM-u przegrała u siebie z Get Well Toruń (33:45). W trakcie zawodów gospodarze stracili ponadto Rafała Okoniewskiego. Zawodnik ten został w trzecim biegu lekko trącony przez znajdującego się tuż za nim Adriana Miedzińskiego, w wyniku czego zahaczył o tylne koło Krzysztofa Buczkowskiego i po chwili upadł na tor. Żużlowiec gospodarzy długo nie podnosił się, ale po interwencji lekarzy zdołał zejść o własnych siłach do parku maszyn. Zdaniem sędziego Remigiusza Substyka winnym upadku był Miedziński, który został wykluczony.
Okoniewski wziął nawet udział w powtórce biegu, w której wraz z Buczkowskim pokonali podwójnie Grzegorza Walaska. W przerwie po pierwszej serii 37-latek decyzją lekarza został jednak wycofany z zawodów. Okoniewski miał narzekać na ból lewej nogi i barku.
Przeprowadzone w szpitalu badania nie wykazały na szczęście poważnych uszkodzeń. W magazynie żużlowym PGE Ekstraligi poinformowano, że "Okoń" złamał palec u nogi. Na szczęście nie uszkodził poważnie barku, co wiązałoby się z dłuższą przerwą od jazdy. - Został on tylko wybity - poinformował na antenie nSportu+ trener GKM-u, Robert Kempiński.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód
"Odrodzenie sportu żużlowego w Grudziądzu nastąpiło dzięki Stali Toru Czytaj całość