Rewolucja w PGE Ekstralidze. Wrócą numery 8 i 16, składy będą liczniejsze

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Rafał Okoniewski, Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Rafał Okoniewski, Tobiasz Musielak

W sezonie 2018 drużyny PGE Ekstraligi mają jeździć w 8-osobowych składach. Jedni uważają, że to świetny pomysł, bo każdy i tak ma zawodnika rezerwowego. Inni zauważają, że przed podjęciem decyzji trzeba wszystko dobrze policzyć.

Gdyby PGE Ekstraliga jechała w 8-osobowych składach w tym roku, to MRGARDEN GKM Grudziądz miałby większe szanse w przegranym ostatecznie meczu z Get Well Toruń (33:45). Po kontuzji Rafała Okoniewskiego, trener nie byłby skazany na jadących z rezerwy juniorów. Mógłby skorzystać z zawodnika wpisanego pod numerem 8.

- Kiedyś kluby wycofały się z ósmego zawodnika z powodu kosztów - przypomina nasz ekspert Jacek Frątczak. - Temat powrotu do tej koncepcji jest jednak bardzo ciekawy. Każdy zespół ma więcej niż siedmiu zawodników. Dla pierwszego rezerwowego lepiej, jak będzie w składzie, niż na trybunach. To jest korzystne z punktu widzenia drużyny, jako całości. Poza tym ten ósmy daje dodatkowe możliwości taktyczne. O zabezpieczeniu na wypadek kontuzji nie mówię, bo to oczywiste.

- Już dawno twierdziłem, że do numerów osiem i szesnaście trzeba wrócić - komentuje Michał Świącik, prezes Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa. - My mamy szóstego seniora, któremu płacimy za przygotowanie do sezonu. Koszty? Przecież to się zbilansuje, bo jak pojedzie rezerwowy, to straci ktoś inny. Już nie wspomnę o tym, że ośmioosobowe składy, to większe możliwości taktyczne. Przekonalibyśmy się, kto jakim jest taktykiem.

Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u Rybnik, uważa że zmianę trzeba dobrze policzyć, ale i też zastanowić się nad alternatywnymi rozwiązaniami. Racja, bo z tego co wiemy, to powrót numerów 8 i 16 ma być pomysłem na przekładanie imprez FIM-owskich na terminy zarezerwowane dla PGE Ekstraligi. Gdyby, dajmy na to, dwóch zawodników danego klubu jechało w sobotę w jakiejś eliminacji i ta zostałaby, z powodu deszczu, przełożona na niedzielę, to nie trzeba by odwoływać ligowego spotkania. Klub za jednego nieobecnego wpisałby zz-tkę, a drugiego zastąpiłby rezerwowym spod numeru 8.

- My czasami nazbyt drastycznie reagujemy szukając rozwiązania problemu - mówi Mrozek. - Zawsze można dodać zawodnika do składu, ale trzeba to dobrze policzyć, żeby nie strzelić sobie samobója. Z drugiej strony warto pomyśleć o odchudzeniu kalendarza. Mamy turniej par organizowany przez prywatną firmę, która na tym zarabia. Gdyby tego nie było, mielibyśmy więcej luzu w terminarzu, ale nie tylko. Zawodnicy, którzy chcą jeździć wszędzie, nie byliby tak zmęczeni. Mój pomysł to zostawienie w kalendarzu imprez mistrzostw świata, bo już komercyjne bym wyciął. Chyba, że to event robiony przez klub - komentuje prezes ROW-u.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc

[/color]

Komentarze (123)
avatar
yes
6.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszą przemyśleć, wziąć wszystkie za i przeciw.
Może znowu okazać się, że o czym/kimś zapomniano.
Niektórzy mogą chcieć mieć rezerwowego zawodnika rezerwowego... 
avatar
Maciej Kołacz
6.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zgadzam się z panem Krzysztofem po co rezerwowy teraz jak w innej imprezie pada deszcz i jeden ze składu wypada, była już sytuacja w tym sezonie związana z tym przypadkiem. Mecz trzeba przełoży Czytaj całość
avatar
Diamentowy kolczyk
6.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten przepis musialby byc obwarowany wieloma punktami bo wtedy pod 8 bylby zawsze lider druzyny, ktory by jezdzil caly mecz za wstawionego do skladu slabego Polaka. Tu sie klania kolejny raz prz Czytaj całość
avatar
DB Magpie
6.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W koncu ktos poszedl po rozum do glowy.To bdb rozwiazanie zwlaszcza w sytuacji kiedy zawodnik w czasie meczu doznaje kontuzji jak ostatnio "Okon".Kiedys bylo 2-ch rezerwowych ( przewaznie senio Czytaj całość
trm
5.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
trzeba uwolnić rynek w 2 lidze, zrezygnować z zapisu o tylko dwóch obco. dzięki temu jadą jakieś dziady konopki, stachyra czy łopaczewski. taki poznan, rawicz czy opole mogłoby mieć dużo większ Czytaj całość