Dla gdańszczan niedzielne spotkanie było pierwszym meczem w Ekstralidze po trzyletniej "banicji". Poprzeczka od samego początku została zawieszona wysoko, gdyż nad morze przybyli Drużynowi Mistrzowie Polski. Gdański stadion zapełnił komplet kibiców, przy czym warta podkreślenia jest liczba sympatyków klubu z Torunia, którzy pojawili się w sile około tysiąca osób. Przed spotkaniem odbyła się prezentacja zespołu Lotosu Wybrzeże oraz występy kapel Lumpex 75 oraz Big Cyc.
Spotkanie tradycyjnie rozpoczęło się od biegu młodzieżowego, w którym padł remis. Wyścig wygrał Martin Vaculik przed Matejem Kusem i Mateuszem Lampkowskim. Bardzo słabo spisał się wychowanek Wybrzeża, Damian Sperz, który przyjechał na końcu stawki i nie dostał więcej szans w niedzielnym meczu. Miejscowi kibice z wielkim entuzjazmem przyjęli zwycięstwo Vaculika, z którym w Gdańsku wiązane są duże nadzieje. - Nasz tor nie sprawia mi problemów. Dzisiaj było nieźle, ale popełniłem jednak kilka błędów na trasie. Mam nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej, chcę się pokazać z jak najlepszej strony naszym kibicom - mówił po meczu Słowak z polską licencją, który w dniu meczu obchodził swoje dziewiętnaste urodziny. W kolejnych dwóch biegach gdańscy fani nie mieli powodów do radości. Najpierw podwójnej porażki z duetem Chris Holder - Robert Kościecha doznała para Magnus Zetterstroem - Adam Skórnicki, zaś w kolejnym wyścigu Kenneth Bjerre i Renat Gafurov musieli uznać wyższość Adriana Miedzińskiego i Ryana Sullivana.
W piątym wyścigu swoje pierwsze 3 punkty w barwach Lotosu Wybrzeże zdobył Hans Andersen. Duńczyk wygrał ze sporą przewagą, do wyrównania rekordu gdańskiego toru zabrakło mu zaledwie 0,08 sek. Drugi na metę wjechał Wiesław Jaguś, punkt zdobył Vaculik, zaś jako czwarty bieg ukończył Kus. W następnym biegu za przykładem Andersena poszedł jego rodak, Kenneth Bjerre. "Kieszonkowy" Duńczyk za plecami przywiózł rewelacyjnego Chrisa Holdera, dla którego był to pierwszy start na gdańskim torze. Wydawało się jednak, iż młody Australijczyk nic sobie z tego nie robił - wygrał dwa kolejne biegi, zaś w całym spotkaniu zdobył aż 12 punktów. - Startowałem tu pierwszy raz, ale tor mi odpowiadał. Miałem dobre starty i szybkie motocykle, pozostawało tylko jechać do przodu. Szkoda mi punktów w ostatnim wyścigu, mogłem jeszcze coś ugrać. Najważniejsze jest jednak to, że wygraliśmy - mówił po meczu 22-letni Holder, który w niedzielę dwukrotnie w był blisko rekordu toru.
W barwach gospodarzy bardzo słabe zawody rozegrali Renat Gafurov i Adam Skórnicki, którzy razem w sześciu startach zdobyli zaledwie 2 punkty. "Skóra" wystartował zaledwie w dwóch biegach i punkt zdobył pokonując Mateusza Lampkowskiego, zaś "Gafi" na torze pojawił się czterokrotnie. Rosjaninowi udało się pokonać jedynie Adriana Miedzińskiego. Co ciekawe, w parkingu na meczu obecny był konkurujący z Gafurovem o miejsce w składzie Tobias Kroner. W barwach Unibaxu nieszczególnie spisali się juniorzy oraz Robert Kościecha. Stary znajomy gdańskich kibiców zdobył w tym spotkaniu zaledwie 4 punkty. Nie zawiodła za to trójka liderów Holder - Sullivan - Jaguś. Gorzej spisali się liderzy Lotosu. O ile 10 punktów Zetterstroema to przyzwoity wynik, o tyle więcej spodziewano się po Andersenie. "Hansior" w swoim pierwszym starcie wykręcił najlepszy czas dnia i pewnie pokonał Wiesława Jagusia. Później było jednak gorzej i Duńczyk zawody zakończył z wynikiem 12 punktów w sześciu biegach.
Przyzwoicie, ale wciąż nie na miarę zawodnika cyklu Grand Prix spisał się Kenneth Bjerre. "Kenio" zdobył 9 punktów zaledwie raz odnosząc zwycięstwo biegowe. Były zawodnik rzeszowskiej Marmy pokazał się jednak jako prawdziwy "walczak" - w jednym z biegów na dystansie kapitalnym atakiem pokonał Chrisa Holdera, zaś w ostatnim starcie rzutem na taśmę wyprzedził Miedzińskiego inkasując 2 punkty. Dobrym prognostykiem dla Gdańska może być postawa Vaculika oraz Zetterstroema. To właśnie "Zorro" w parze z Hansem Andersenem odniósł jedyne tego dnia podwójne biegowe zwycięstwo dla Lotosu. Szwed długo bronił się przed polską Ekstraligą. Zdobycz w wysokości 10-ciu punktów to całkiem przyzwoity debiut.
Gdańszczanie najbliżej torunian byli właśnie po podwójnej wygranej w biegu jedenastym, kiedy to przewaga Unibaxu wynosiła 4 punkty. Do końca zawodów wyścigi kończyły się już tylko remisami lub zwycięstwem gości. Podopieczni Jana Ząbika zwycięstwo w meczu zapewnili sobie w przedostatnim biegu, który 4:2 wygrali Sullivan i Miedziński pokonując Bjerre i Gafurova. Na zakończenie Jaguś i Holder w takim samym stosunku pokonali Zetterstroema i Andersena. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny z Torunia 49:41. Unibax odniósł wygraną w pełni zasłużoną. Zawodnicy mistrzowskiej drużyny z ubiegłego roku byli zdecydowanie lepiej dysponowani. Gdańszczanie pokazali jednak, iż będą na swoim torze bardzo groźną ekipą. Kibice nad morzem z pewnością będą w dalszej części sezonu trzymać kciuki za Adama Skórnickiego, który będzie szukał formy z zeszłego sezonu. Po raz kolejny sezon słabo zaczyna Gafurov. Rosjanina stać na lepsze wyniki jednak jego udział w kolejnych spotkaniach zależał będzie od zaufania i cierpliwości trenera Roberta Sawiny. W kolejce do składu czekają bowiem Tobias Kroner i obecnie kontuzjowany Joonas Kylmaekorpi.
Wyniki:
Unibax Toruń 49:
1. Chris Holder (3,2,3,3,1) 12
2. Robert Kościecha (2*,1*,0,1) 4+2
3. Ryan Sullivan (2*,3,3,0,3) 11+1
4. Adrian Miedziński (3,1,1,0,1) 6
5. Wiesław Jaguś (2,2,3,3,3) 13
6. Mateusz Lampkowski (1*,-,0,-) 1+1
7. Matej Kus (2,0,0,w) 2
Lotos Wybrzeże Gdańsk 41:
9. Magnus Zetterstroem (1,3,0,2*,2,2) 10+1
10. Adam Skórnicki (0,1,-,-) 1
11. Kenneth Bjerre (1,3,1*,2,2) 9+1
12. Renat Gafurov (0,0,1*,0) 1+1
13. Hans Andersen (3,2,2,2,3,0) 12
14. Martin Vaculik (3,1,0,1*,2,1) 8+1
15. Damian Sperz (0) 0
Bieg po biegu:
1. Vaculik, Kus, Lampkowski, Sperz 3:3
2. Holder, Kościecha, Zetterstroem, Skórnicki 1:5 (4:8)
3. Miedziński, Sullivan, Bjerre, Gafurov 1:5 (5:13)
4. Andersen, Jaguś, Vaculik, Kus 4:2 (9:15)
5. Bjerre, Holder, Kościecha, Gafurov 3:3 (12:18)
6. Sullivan, Andersen, Miedziński, Vaculik 2:4 (14:22)
7. Zetterstroem, Jaguś, Skórnicki, Lampkowski 4:2 (18:24)
8. Holder, Andersen, Vaculik, Kościecha 3:3 (21:27)
9. Sullivan, Andersen, Miedziński, Zetterstroem 2:4 (23:31)
10. Jaguś, Vaculik, Bjerre, Kus 3:3 (26:34)
11. Andersen, Zetterstroem, Kościecha, Sullivan 5:1 (31:35)
12. Holder, Bjerre, Vaculik, Kus 3:3 (34:38)
13. Jaguś, Zetterstroem, Gafurov, Miedziński 3:3 (37:41)
14. Sullivan, Bjerre, Miedziński, Gafurov 2:4 (39:45)
15. Jaguś, Zetterstroem, Holder, Andersen 2:4 (41:49)
Sędziował: Ryszard Bryła (Zielona Góra)
Najlepszy czas dnia: Hans Andersen w 4 wyścigu (63,20 sek.)
Widzów: około 15 tys. (w tym około tysiąc kibiców gości)
Startowano wg pierwszego zestawu pól startowych