Nie obrośniemy w piórka - wypowiedzi po meczu Unia Leszno - Caelum Stal Gorzów

Spotkanie Unii Leszno z Caelum Stalą Gorzów zapowiadało niezwykłe emocje i walkę o końcowy sukces aż do ostatniego biegu. Zamiast tego kibice w Lesznie obejrzeli jednostronne widowisko, w którym główne role odegrali ich ulubieńcy. Stal tylko na początku spotkania stawiała opór gospodarzom

Jarosław Hampel (Unia Leszno): Byliśmy dzisiaj silni i to było widać. Czujemy się bardzo dobrze na motocyklach, na początku sezonu to jest bardzo ważne. Jesteśmy dobrze nastawieni do kolejnych spotkań, ale absolutnie nie popadamy w hurra-optymizm. Wiemy, że kolejne spotkania będą mogą być jeszcze trudniejsze. Mam na myśli zwłaszcza mecze wyjazdowe. Potrzebny jest nam dystans i dalsza systematyczna praca.

Krzysztof Kasprzak (Unia Leszno): Początek meczu był dla mnie ciężki, pogubiłem się trochę. Po zmianie przełożenia szło już zdecydowanie lepiej. W moim drugim starcie niepotrzebnie straciłem dwa punkty. Wygrałem start, ale wiedziałem, że jedzie za mną Holta i chciałem jak najszybciej uciec z łuku. Za bardzo obciążyłem motocykl i mnie podniosło. Na pewno nie wpadamy w euforię po tym zwycięstwie. Dzisiaj wyraźnie poniżej swoich możliwości pojechał Gorzów. Dopiero następne mecze pokażą kto jest naprawdę mocny.

Damian Baliński (Unia Leszno): Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej inauguracji. Nie spodziewaliśmy się, że zwyciężymy tak wysoko. Podeszliśmy do tego meczu maksymalnie zmobilizowani bo zdawaliśmy sobie sprawę z potencjału rywala. Nie mieliśmy też dużo okazji do ścigania się przed tym spotkaniem. W jednym biegu miałem problemu ze sprzętem i wyraźnie traciłem dystans na prostej. To był mój błąd w przygotowaniu maszyny. Niepotrzebnie zmieniłem przełożenie. Kiedy wróciłem do wcześniejszych ustawień było znowu bardzo dobrze. Czuję, że mimo braku objeżdżenia zarówno moja forma jak i sprzęt są na bardzo dobrym poziomie. Jestem pozytywnie nastawiony do reszty sezonu, ale na pewno nie obrośniemy w piórka i nie będziemy lekceważyli żadnej ekipy.

Peter Karlsson (Caelum Stal Gorzów): W zeszłym roku poszło mi w Lesznie lepiej. Zdobyłem osiem punktów oraz bonus, a nasz zespół zremisował z gospodarzami. Mój dzisiejszy wynik nie jest satysfakcjonujący. Stawiam sobie za cel zdobywanie 10-12 punktów w meczu. W tym spotkaniu nie trafiłem jednak z ustawieniami sprzętu. Zawodnicy z Leszna byli lepiej spasowani i trudno było ich dogonić. Nie załamujemy jednak rąk, to dopiero początek sezonu.

Matej Zagar (Caelum Stal Gorzów): Nie mamy zamiaru załamywać rąk. Myślami jesteśmy już przy kolejnych zawodach. Jesteśmy świetną drużyną i wierze, że stać nas na dobry wynik. Trzeba się otrząsnąć po porażce i patrzeć w przyszłość. Trenowałem ostatnio wyjścia z pod taśmy bo to był mój mankament. Dzisiaj ten element wychodził mi całkiem przyzwoicie, ale byłem źle spasowany i na trasie sporo traciłem.

Czesław Czernicki (Unia Leszno trener): Jestem wdzięczny zawodnikom za analizę, której dokonaliśmy wspólnie przed tym meczem. Pierwszy etap przygotowań trwał do meczu sparingowego z Toruniem. Po nim wyciągnęliśmy wnioski i wiedzieliśmy nad czym popracować przed spotkaniem z Gorzowem. Jeszcze raz chcę podziękować zawodnikom za szczere rozmowy i sumienne przygotowanie do meczu. Trudno dzisiaj rozstrzygnąć czy my byliśmy tacy mocni czy rywal słaby. Wiem na pewno, że moi podopieczni ciężko przepracowali zimę i ich dobre wyniki nie są dziełem przypadku.

Stanisław Chomski (trener Caelum Stali Gorzów): Mamy niewielkie możliwości zmiany składu. W grę tak naprawdę wchodzi tylko jedna opcja, ale nie wiem czy się na nią zdecyduję. W zeszłym roku przerabialiśmy już sytuację z rotacjami w składzie w zależności od wyniku, ale nie wynikło z tego nic konstruktywnego.

Komentarze (0)