Gabriel Waliszko. Z drugiej strony ekranu: Wypijemy za historię na Markecie (felieton)

Knedliki z gulaszem posmakowane, czarną kofolą popite, więc teraz trzeba czekać na złocistą pianę. A mając w głowach biało-czerwone podium na Łotwie, spodziewam się na praskiej Markecie smacznego wieczoru.

Gabriel Waliszko
Gabriel Waliszko
Maciej Janowski na prowadzeniu W tym roku w Warszawie szalał i zajął drugie miejsce WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Maciej Janowski na prowadzeniu. W tym roku w Warszawie szalał i zajął drugie miejsce.

Czechy najbardziej kojarzą się z zabawnym językiem, charakterystycznym jedzeniem i złocistym napojem. W drodze na 21. turniej Grand Prix w Pradze dwie pierwsze atrakcje już za nami. Na słonecznych przedmieściach stolicy w przydrożnej restauracji trudno odgadnąć czy potrzebę załatwić za drzwiami z napisem "pani" czy "damy". Gospodarz lokalu podając gulasz i prażony syr przynosi "papir" czyli czystą kartkę do zapisania naszych redakcyjnych typów. Taka świecka tradycja. I co na tym papierze? Ano same znane nazwiska. Spośród pięciu typujących każdy stawia na co najmniej jednego Polaka w praskim finale. Rekordzista Stefan daje nawet trzech czyli powtórkę z łotewskiej rozrywki.

Rozpieścili nas ci nasi rajderzy w Daugavpils, rozbudzając jednocześnie apetyty nie tylko na czeskie piwo po zakończeniu turnieju w Pradze. W sezonie 2010 zawody w Toruniu też były na podium biało-czerwone, a liderem cyklu też został wtedy Polak. - W tym roku zostanę mistrzem świata dla was - zapowiedział na rozemocjonowanej Motoarenie zwycięzca zawodów Tomasz Gollob. Ciekawe czy i kiedy podobne zdanie wygłosi któryś z czterech naszych młodych muszkieterów. I czy podium na koniec cyklu też będzie miało przedstawicieli dwóch krajów niczym siedem lat temu. Na najniższym stopniu z Australii, a na dwóch wyższych z Polski. Póki co typujemy, a w sobotę i niedzielę jedziemy.

GP Czech. Tak różowo, to znaczy biało-czerwono, jak w Dyneburgu raczej nie będzie. Ale dwóch Polaków w finale powitam z radością. Do tego dojadą jakieś australijsko-angielskie akcenty i kolejny turniej jak z bajki. Byleby praski obiekt pozwolił na bezpieczne i widowiskowe ściganie. Zapraszam od 18.30 do canal+ razem z zacnymi i dawno niewidzianymi gośćmi.

Cash Broker Stal - Get Well. W rewanżu za finał 2016 dużo zależy od sobotnich startów w Pradze i powrocie z niej trzech stalowców i dwóch aniołów. Skrzydeł może tym ostatnim dodać wygrana w Grudziądzu i miękkie lądowanie w składzie Pawła Przedpełskiego plus juniorski potencjał. Tyle że Gorzów też liczy na udany powrót i utrzymanie serii bez porażki. 47:43.

MRGARDEN GKM - Ekantor.pl Falubaz.
Dla gospodarzy mecz o przedłużenie nadziei na spokojne lato, a w konsekwencji na uniknięcie katastrofy. Jeśli nie popada to może wygrać GKM, jak znów poleje to z punktami pewnie odjadą goście. O wyniku będzie decydować forma panów na D. 46:44.

Betard Sparta - Fogo Unia. Tor na Olimpijskim to znów jedna wielka zagadka dlatego żaden wynik nie może być niespodzianką. Wrocławianie pieczołowicie przygotowują się do przyjęcia Byków, co niekoniecznie może zadziałać na ich korzyść. Unia z podrażnionymi młodzieżowcami i zmotywowanym trenerem stawi twardy opór. 45:45.

ROW - Włókniarz Vitroszlif CrossFit. Z Lindgrenem w składzie rekiny ugryzą na swoim terenie lwy bez większych trudności. Gdyby szwedzkiego rehabilitanta zabrakło to pojawi się w Rybniku duży problem. Nawet w przypadku podtrzymania formy przez duet Madsen-Holta różnicę zrobi młody Woryna. 48:42.

Gabriel Waliszko, dziennikarz nc+

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy zamierzasz obejrzeć Grand Prix Czech?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×