Grand Prix Czech: Oczko Pragi. Więcej nie będzie? (zapowiedź)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek /
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek /
zdjęcie autora artykułu

Po raz 21. i być może ostatni cykl Grand Prix zawita w sobotę do stolicy Czech. Przynajmniej na razie dalsze losy turnieju w Pradze stoją pod znakiem zapytania. A to przecież kawał historii Indywidualnych Mistrzostw Świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Na praskiej Markecie rundy Grand Prix są organizowane nieprzerwanie od 1997 roku. W głównej mierze przez wiele lat na trybunach dominowali Polacy. Oblężenie stolica Czech przeżyła podczas inauguracyjnego turnieju. Miasto zalała fala... biało-zielonych flag, bowiem do Pragi przybyło mnóstwo fanów z oddalonej o około 400 km Częstochowy, by wspierać Sławomira Drabika. Pupil kibiców Włókniarza był wtedy czwarty, Tomasz Gollob trzeci.

Czasy hossy Markety być może bezpowrotnie przepadły. Ostatnio turniej w Pradze nie cieszy się już tak sporą popularnością. Nie przyciąga widowisko, bo z reguły brakuje tam dobrego ścigania i program można wypełniać po pierwszym okrążeniu. Wystarczy korzystne pole startowe i skupienie się właśnie na momencie wyjścia spod taśmy. Pozostaje nam liczyć, że w sobotę będzie ciekawiej. Jeśli nie tor, to może to spowodować wyjątkowo mocna tegoroczna obsada.

Wygląda na to, że turniej pomału przestaje też interesować władze miasta. W marcu pisaliśmy, że burmistrz Pragi nie chce płacić BSI około 100 tysięcy euro za organizację imprezy w 2018 roku. Jeżeli Brytyjczycy się nie ugną, Praga może zniknąć z kalendarza cyklu. Czy będzie to duża strata? Z jednej strony mamy nudne zawody, ale z drugiej spory prestiż - urokliwe, duże miasto i tradycję. Bywa tak, że BSI dokłada do organizacji niektórych rund. Czy dołoży do Pragi? Dylemat na pewno jest.

Praga naznaczona polskimi akcentami

Ze stolicy naszych południowych sąsiadów mamy niezłe wspomnienia. Pięć razy w Grand Prix Czech na podium stawał Jarosław Hampel. Co prawda on ani razu tam nie wygrał, ale i tak kilkukrotnie na stadionie w Pradze rozbrzmiewał Mazurek Dąbrowskiego. Dwukrotnie dla Tomasza Golloba, który triumfował w 1999 i 2010 roku. Nasz hymn odegrano i odśpiewano także po pamiętnym finale Drużynowego Pucharu Świata w 2013 roku. Pamiętnym, bo po raz pierwszy w historii naszej reprezentacji zdobytym bez udziału właśnie Golloba. Puchar Ove Fundina w górę wznieśli Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak, Patryk Dudek i Maciej Janowski. Ostatni dwaj pojadą w sobotę.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Po losowaniu listy startowej w lepszym humorze powinien być Dudek. Numer 13 może się okazać dla niego szczęśliwy, bo dwa razy będzie startować z najkorzystniejszego w Pradze pierwszego pola. Janowski ma gorzej, bo zacznie od pól zewnętrznych, ale za to w ostatnich dwóch seriach czeka na niego niebieski i czerwony kask. Nieźle trafili też Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki.

Graversen w czołówce. Odrodzenie Johnsa?

Do Flemminga Graversena z Danii pewnie ustawiają się kolejki. To zrozumiałe, skoro dwóch zawodników z jego stajni wjechało do finału ostatniej rundy Grand Prix w Daugavpils. Piotr Pawlicki wygrał a Jason Doyle był czwarty. W tym roku dobrze też radzą sobie zawodnicy, którzy zdecydowali się na współpracę z Ryszardem Kowalskim. Może coś o tym powiedzieć Maciej Janowski. Jedzie on dużo lepiej aniżeli w zeszłym sezonie. To nie tylko zasługa jego metamorfozy, ale też sprzętu.

Wydaje się, że pomału z kryzysu wychodzi Peter Johns. Kłopot pojawił się ze sprężynami zaworowymi, ale ostatnio Greg Hancock, Chris Holder czy Tai Woffinden zdają się być szybsi. Choć mistrz świata ze Stanów Zjednoczonych mówi, że nie jest w stu procentach uzależniony od Johnsa.

Na koniec aktualny lider cyklu, Patryk Dudek. On silniki serwisuje u Jana Anderssona. W czwartkowym meczu jego Falubazu z Włókniarzem (53:37) był wolny. To tym bardziej niedobry prognostyk, bo po zawodach Dudek przyznał, że w sobotę zamierza skorzystać z tego samego sprzętu. A ostatnio w Zielonej Górze bardzo ważny był start. Jak można się spodziewać, podobnie będzie w sobotę w Pradze. Pozostaje trzymać kciuki, że mistrz kraju szybko znajdzie odpowiednie ustawienia motocykli. No chyba, że blefował i na Marketę ma naszykowane piorunujące szybkie rakiety.

Lista startowa: 1. Greg Hancock (USA) 2. Bartosz Zmarzlik (Polska) 3. Maciej Janowski (Polska) 4. Niels Kristian Iversen (Dania) 5. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 6. Emil Sajfutdinow (Rosja) 7. Piotr Pawlicki (Polska) 8. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 9. Chris Holder (Australia)  10. Peter Kildemand (Dania) 11. Jason Doyle (Australia) 12. Fredrik Lindgren (Szwecja) 13. Patryk Dudek (Polska) 14. Martin Vaculik (Słowacja) 15. Vaclav Milik (Czechy) 16. Matej Zagar (Słowenia)

Rezerwowi: 17. Josef Franc (Czechy) 18. Matej Kus (Czechy)

Początek zawodów: 19:00 Sędziuje: Craig Ackroyd

M Zawodnik Kraj Suma
1 Bartosz Zmarzlik Polska 158
2 Fredrik Lindgren Szwecja 150
3 Martin Vaculik Słowacja 125
4 Jack Holder Australia 123
5 Leon Madsen Dania 111
6 Robert Lambert Wielka Brytania 108
0 -----
7 Daniel Bewley Wielka Brytania 104
8 Jason Doyle Australia 96
9 Max Fricke Australia 83
10 Patryk Dudek Polska 76
11 Tai Woffinden Wielka Brytania 64
12 Mikkel Michelsen Dania 56
13 Kim Nilsson Szwecja 44
14 Maciej Janowski Polska 43
15 Anders Thomsen Dania 36
16 Andrzej Lebiediew Łotwa 31
17 Kai Huckenbeck Niemcy 11
18 Mads Hansen Dania 10
19 Rasmus Jensen Dania 6
19 Jacob Thorssell Szwecja 6
21 Dominik Kubera Polska 4
21 Bartłomiej Kowalski Polska 4
23 Benjamin Basso Dania 3
24 Luke Becker USA 2
24 Francis Gusts Łotwa 2
26 Vaclav Milik Czechy 1
26 Steve Worrall Wielka Brytania 1
26 Szymon Woźniak Polska 1
26 Matej Zagar Słowenia 1
26 Ernest Matjuszonok Łotwa 1
31 Ricards Ansviesulis Łotwa 0
31 Filip Hjelmland Szwecja 0
31 Anders Rowe Wielka Brytania 0
31 Nick Skorja Słowenia 0
31 Jason Edwards Wielka Brytania 0
31 Jan Kvech Czechy 0
Źródło artykułu:
Czy Praga powinna wypaść z kalendarza Grand Prix?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (13)
avatar
cop
10.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Praga powinna pozostać,to super miasto,i fajne atrakcje,fakt coś z torem powinni zrobić,obecnie mają jednego dobrego Milika,i wcale się nie zdziwię jak będzie w finale,przed kontuzją stawiał by Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda że tak się sprawa ma ku końcowi Trzeba tez myśleć logicznie Angol za dużo chce a Czech nie głupcy nie chcą tyle dać tylko tyle co sami widzą za słuszne, ,  
avatar
stalowy holender
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wymyslaja jakies Togliatti na koncu swiata, albo zabite Teterov , a przeciez Praga to najfajniesze miejsce na zuzel i fajny weekend! Znow komus palma odbila  
avatar
spartunia
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda bedzie Pragi. Zainteresowanie zawodami jakiego od lat nie było. W tygodniu Czesi dostawili nową trybunke i też się wyprzedała. Dzisiaj w kasach zostały już praktycznie tylko bilety stoją Czytaj całość
avatar
AK007
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Problem w tym, ze BSI nie rozwija grand prix! nie ma kompletnie progresji w tym co robia z gp. Tylko Polskie GP robi wrazenie a reszta to atrapa. W cardiff od lat przychodzi tyle samo ludzi, w Czytaj całość