Sytuacja miała miejsce w 17. wyścigu, do którego przystąpiło trzech żużlowców - Kevin Fajfer, Marcin Turowski oraz Aureliusz Bieliński. Na prowadzeniu jechał ten pierwszy, a defekt zanotował na pierwszym łuku czwartego okrążenia. W tym samym momencie posłuszeństwa odmówiła również maszyna Bielińskiego. Fajfer miał ok. 20-30 metrów przewagi, ale trafił na rywala, który wydaje się być niezłym sprinterem. Bieliński szybko go dogonił i "atakiem" po zewnętrznej przedarł się na drugie miejsce, którego nie oddał już do mety.
Warto docenić zachowanie zwycięzcy wyścigu - Marcina Turowskiego - który po jego zakończeniu podwiózł do parku maszyn obu zawodników.
Bieliński łącznie zdobył w zawodach 6 punktów i zajął dziewiątą lokatę, a Fajfer z 4 "oczkami" był trzynasty. Awansu do finału nie uzyskał również ten, który najmocniej skorzystał z całej sytuacji, czyli Turowski. Z 10 punktami był szósty, a przepustkę wywalczyło tylko czterech żużlowców i piąty jako rezerwowy. Turniej zakończył się zwycięstwem Rafała Karczmarza.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody