Władysław Gollob przyznaje się do błędu. "Nie możemy brnąć w beznadzieję"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Władysław Gollob
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Władysław Gollob

Polonia Bydgoszcz po pięciu meczach zajmuje ostatnie miejsce w Nice 1. Lidze Żużlowej. W związku z tym kontrakt z klubem podpisał Linus Ekloef. Prezes przyznaje, że jego koncepcja budowy składu nie sprawdziła się.

Po niedzielnej porażce ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk 41:49 działacze Polonii Bydgoszcz postanowili sięgnąć po świeżą krew. Już w poniedziałek do drużyny znad Brdy dołączył 28-letni zawodnik z Eskilstuny - Linus Ekloef. Zawodnik ma być wzmocnieniem zespołu i cennym ogniwem w trudnej walce o utrzymanie w Nice 1. Lidze Żużlowej.

Władysław Gollob przyznał, że założenia przedsezonowe nie zdały egzaminu i trzeba było podjąć konkretne działania. - Moja koncepcja budowania składu w oparciu o wychowanków legła w gruzach. Wizja drużyny, której siłą są zawodnicy stąd, związani z miastem i kibicami, okazała się mało realna w rzeczywistości. Coś trzeba z tym zrobić, nie możemy brnąć w beznadzieję - powiedział dla "Gazety Pomorskiej" prezes klubu.

Nestor rodu Gollobów mówił otwarcie zaraz po starciu z gdańszczanami, że największym problemem jest nierówna jazda właściwie wszystkich zawodników. Liderem z prawdziwego zdarzenia nie można ogłosić nawet Andrieja Kudriaszowa, który w ubiegłym sezonie często ratował zespół.

Okazja do rehabilitacji już w niedzielę 21 maja. Polonia zmierzy się na wyjeździe z Lokomotivem Daugavpils. O zwycięstwo na Łotwie będzie piekielnie trudno.

ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?

Źródło artykułu: