GP Czech: Jason Doyle po raz drugi w Pradze! Trzeci finał Dudka! (relacja)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle na prowadzeniu

Jason Doyle jest niesamowity. Grand Prix w Pradze zaczął od taśmy a skończył na najwyższym stopniu podium. Patryka Dudka w klasyfikacji generalnej jednak nie wyprzedził, bo Polak zameldował się w finale.

Odrodził się Greg Hancock. Amerykanin był na doskonale sobie znanej Markecie drugi, ale zainkasował najwięcej punktów spośród całej stawki - 18. No i historyczna chwila dla Czechów za sprawą Vaclava Milika. Miał być czarnym koniem zawodów i był. Skończył je na trzecim miejscu. To pierwsze podium i pierwszy finał w wykonaniu czeskiego żużlowca w historii praskiej rundy.

Spodziewaliśmy się, że zawody na Markecie nie będą porywające i rzeczywiście dużo było wyścigów, których rezultat był znany po pierwszym okrążeniu. Ale w tym roku organizatorzy robili wszystko, aby uatrakcyjnić turniej i trzeba przyznać, że w jakimś stopniu się im to udało. Od mniej więcej trzeciej serii coś zaczęło się dziać na dystansie. W roli głównej często był Jason Doyle. Australijczyk nie patyczkował się z rywalami. Ostro potraktował Emila Sajfutdinowa już w 9. biegu. Po jego ataku Rosjanin był tak zdezorientowany, że zamknął gaz i zrezygnował z kontynuowania jazdy w tym wyścigu. - To było agresywne wejście, ale czyste. Trochę zawodnik rosyjski był tym zaskoczony - skomentował na antenie Canal+ Marek Wojaczek, były arbiter międzynarodowy.

Kontrowersji nie brakowało. Największa to ostrzeżenie dla Piotra Pawlickiego za, zdaniem sędziego, próbę skradzenia startu w odsłonie 13. Polak owszem, wystrzelił spod taśmy jak z procy, ale powtórki pokazały, że nie operował sprzęgłem przed jej zwolnieniem. Pół biedy, gdyby nie miało to konsekwencji w dalszej fazie turnieju. Sęk w tym, że w wyścigu 18. Pawlicki dostał drugie ostrzeżenie, tym razem bezapelacyjnie słuszne. W efekcie został wykluczony i automatycznie pozbawiony szans na półfinał (miał 7 punktów).

- Podyskutowałbym na ten temat. Okej, za drugim razem faktycznie się ruszyłem i był to start do powtórzenia. Ale wcześniej wystartowałem prawidłowo. Kto w ogóle te przepisy wymyśla? - pytał w rozmowie z Łukaszem Benzem rozgoryczony Pawlicki. Zajął on 11. lokatę, ale najsłabszym z Polaków nie był.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

O dziwo niżej sklasyfikowany został Maciej Janowski, główny faworyt do wygranej naszych ekspertów. Problem w tym, że wrocławianin nie czuł się tego dnia najlepiej. - Nie czuję się dobrze na motocyklu, komfortowo. Ręka cały czas drży i wprowadza u mnie jakiś niepokój. Muszę troszeczkę wziąć się w garść, doszlifować ustawienia i lepiej startować, bo ciężko się tu mija - mówił Janowski po trzech seriach. Starał się, ale nie dał rady wjechać do półfinału. Z Pragi wyjechał bogatszy o 6 "oczek". Pechowo też Bartosz Zmarzlik, który tracił pozycje na dystansie. Szczególnie bolesna była utrata drugiej lokaty w 18. biegu na rzecz Mateja Zagara. Kosztowała go ona brak awansu do półfinału.

Janowski ze Zmarzlikiem oczekiwań nie spełnili, za to Chris Holder jechał tak, że kibicom otwierały się buzie ze zdziwienia. Australijczyk wrócił do żywych. Nie ma w tym jednak zasługi jego podstawowego tunera, czyli Petera Johnsa. Silnik na sobotnie zawody przygotował mu Ashley Holloway. - Dzięki Ashley. Wreszcie mogę się cieszyć widokiem szachownicy na mecie - mówił Holder. Co prawda zaspał on na starcie w swoim półfinale i nie był w stanie powalczyć o miejsce w finale, ale i tak w porównaniu z tym, co prezentował w pierwszych trzech turniejach, może być z siebie dumny.

Podobny problem co Holder miał Patryk Dudek, tyle że w finale. Szkoda, bo w półfinale z tego samego pola (B) wystartował wyśmienicie i pewnie wygrał. W decydującym o wygranej biegu ten moment przespał. W przeciwieństwie do Jasona Doyle'a. On nic sobie nie zrobił z tego, że przyszło mu ruszać z najgorszego pola D. Puścił dźwignię sprzęgła, szybko dojechał do łuku, zamknął rywali i było po herbacie. A mówi się, że ten, kto wygra w Pradze później zostaje mistrzem świata. Doyle już rok temu był bliski sprawdzenia tej przepowiedni.

No i na koniec wspomniany Patryk Dudek. Brakuje słów pochwał na poczynania debiutującego w roli pełnoprawnego uczestnika w cyklu Grand Prix zielonogórzanina. Wiele mówią liczby: czwarty turniej, trzeci finał, pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Kto by przypuszczał! A on sam twierdzi, że nie myśli o medalach, że po prostu jedzie z zawodów na zawody. Chciałby się utrzymać w elicie a być może dzięki dobremu nastawieniu wywinie numer i pokusi się o medal. Następny przystanek w Horsens za dwa tygodnie.

Wyniki:
1. Jason Doyle (Australia) - 13 (t,1,2,3,2,2,3)
2. Greg Hancock (USA) - 18 (3,2,3,2,3,3,2)
3. Vaclav Milik (Czechy) - 13 (1,3,3,2,1,2,1)
4. Patryk Dudek (Polska) - 13 (3,1,3,2,1,3,0)
5. Chris Holder (Australia) - 11 (1,w,3,3,3,1)
6. Martin Vaculik (Słowacja) - 10 (2,2,1,1,3,1)
7. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 9 (3,3,1,2,0,0)
8. Peter Kildemand (Dania) - 8 (3,0,2,3,0,0)
9. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 8 (1,3,2,1,1)
10. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 7 (2,3,t,0,2)
11. Piotr Pawlicki (Polska) - 7 (1,2,1,3,w)
12. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 6 (2,1,d,0,3)
13. Maciej Janowski (Polska) - 6 (2,0,2,0,2)
14. Matej Zagar (Słowenia) - 4 (0,0,1,1,2)
15. Niels Kristian Iversen (Dania) - 3 (0,2,0,0,1)
16. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 2 (0,1,w,1,0)
17. Josef Franc (Czechy) - 0 (0,0)
18. Matej Kus (Czechy) - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. Hancock, Janowski, Zmarzlik, Iversen
2. Lindbaeck, Woffinden, Pawlicki, Sajfutdinow
3. Kildemand, Lindgren, Holder, Franc (Doyle - t)
4. Dudek, Vaculik, Milik, Zagar
5. Lindbaeck, Hancock, Dudek, Holder (u/w)
6. Zmarzlik, Vaculik, Sajfutdinow, Kildemand
7. Milik, Pawlicki, Doyle, Janowski
8. Woffinden, Iversen, Lindgren, Zagar
9. Hancock, Doyle, Zagar, Sajfutdinow (w/zdbl)
10. Milik, Zmarzlik, Lindbaeck, Lindgren (d/3)
11. Holder, Janowski, Vaculik, Kus (Woffinden - t)
12. Dudek, Kildemand, Pawlicki, Iversen
13. Pawlicki, Hancock, Vaculik, Lindgren
14. Doyle, Dudek, Zmarzlik, Woffinden
15. Kildemand, Lindbaeck, Zagar, Janowski
16. Holder, Milik, Sajfutdinow, Iversen
17. Hancock, Woffinden, Milik, Kildemand
18. Holder, Zagar, Zmarzlik, Franc (Pawlicki - w)
19. Lindgren, Janowski, Dudek, Sajfutdinow
20. Vaculik, Doyle, Iversen, Lindbaeck

Półfinał I
21. Hancock, Milik, Vaculik, Kildemand

Półfinał II
22. Dudek, Doyle, Holder, Lindbaeck

Finał
23. Doyle, Hancock, Milik, Dudek

Sędziował: Craig Ackroyd

MZawodnikKrajSuma
1. Bartosz Zmarzlik #95 Polska 104
2. Jack Holder #25 Australia 77
3. Mikkel Michelsen #155 Dania 75
4. Fredrik Lindgren #66 Szwecja 72
5. Robert Lambert #505 Wielka Brytania 72
6. Martin Vaculik #54 Słowacja 65
- -----
7. Dominik Kubera #415 Polska 54
8. Leon Madsen #30 Dania 51
9. Daniel Bewley #99 Wielka Brytania 49
10. Szymon Woźniak #48 Polska 49
11. Jason Doyle #69 Australia 47
12. Kai Huckenbeck #744 Niemcy 41
13. Max Fricke #46 Australia 33
14. Andrzej Lebiediew #29 Łotwa 32
15. Jan Kvech #201 Czechy 23
16. Tai Woffinden #108 Wielka Brytania 23
17. Oskar Fajfer #16 6
18. Vaclav Milik #16 Czechy 4
19. Mateusz Cierniak #16 Polska 3
20. Matej Zagar #16 Słowenia 2
21. Norick Bloedorn #16 Niemcy 2
22. Maciej Janowski #71 Polska 1
23. Kim Nilsson #16 Szwecja 1
24. Bartłomiej Kowalski #17 Polska 0
25. Martin Smolinski #17 Niemcy 0
26. Erik Riss #18 Niemcy 0
27. Jakub Miśkowiak #17 Polska 0
28. Oskar Paluch #18 Polska 0
Źródło artykułu: