Losy fińskiego żużla leżą w jego rękach. 18-latek z szansami na udaną karierę

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Niklas Sayrio
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Niklas Sayrio

Fiński żużel nie ma zbyt mocnej pozycji. Kraju Tysiąca Jezior od 2012 roku brakuje m.in. w zmaganiach o Drużynowy Puchar Świata. Nadzieją na lepsze jutro jest 18-letni Niklas Sayrio.

W tym artykule dowiesz się o:

Niklas Sayrio przygodę z motocyklami rozpoczął w wieku zaledwie trzech lat. Pasją do żużla zaraził go dziadek, który w przeszłości ścigał się na fińskich torach. Nie bez znaczenia był również fakt, że Sayrio pochodzi z Varkaus, gdzie żużel jest popularną dyscypliną.

Młody Fin przeszedł długą drogę od jazdy w klasie 50cc do "dorosłego" żużla. - Kiedy miałem osiem lat dostałem swój pierwszy motocykl miniżużlowy. Od tego momentu co tydzień zaliczałem trening. Dwa lata później wystartowałem w swoich pierwszych zawodach i ten właśnie moment uznaję za właściwy początek mojej międzynarodowej kariery. Ponadto w tym czasie moim idolem był Tero Aarnio, który pochodzi z tej samej miejscowości - powiedział 18-latek.

Jeszcze przed rozpoczęciem jazdy na pięćsetce, Niklas Sayrio dysponował już sporym doświadczeniem. Ścigał się w miniżużlowych rozgrywkach w Danii i Szwecji. Wziął także udział w czterech turniejach rangi FIM w klasie 250cc. - Wystartowałem w Opolu, Lamothe-Landerron, Grudziądzu i Gustrow. Byłem już wtedy zawodnikiem Varkaus Racing Teamu, a moimi pierwszymi trenerami byli Appe i Jesse Mustonenowie.

Sayrio już trzeci sezon startuje w rozgrywkach fińskiej SM-Liiga. Przez dwa lata notował przeciętne rezultaty. Po trzech rundach tegorocznej edycji zajmuje trzecie miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników. Lepsi są tylko jego klubowy kolega Tero Aarnio oraz 21-letni Jooa Partanen. Na inaugurację Niklas Sayrio zanotował świetny rezultat. W siedmiu startach zdobył 16 punktów i 4 bonusy. Nieco gorzej zaprezentował się w drugim turnieju, aby w trzecią rundę zakończyć z płatnym kompletem punktów.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody. Dużo będzie zależeć od DPŚ

18-latek regularnie startuje także na arenie międzynarodowej. W tym sezonie osiągnął swój największy, jak do tej pory, sukces, jakim była nominacja do startu w eliminacjach Grand Prix. Fin zdobył w Abensbergu 3 punkty, co dało mu 14. miejsce. - Możliwość zobaczenia jak szybcy są tacy zawodnicy jak Smolinski, Kildemand czy Pawlicki to niesamowite doświadczenie. To było wielkie wyróżnienie dla zawodnika w moim wieku. Wszak Grand Prix to słodkie marzenie każdego żużlowca - skomentował Sayrio.

Zawodnik Varkaus Speedway Team stawia sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Za cel na ten sezon postawił sobie zdobycie mistrzostwa Finlandii do lat 21, a także zdobycie medalu wśród seniorów. Oprócz el. GP, jego najważniejszymi zawodami są Indywidualne Mistrzostwa Europy Juniorów. Chciałby również znaleźć kolejne okazje do startów za granicą. Póki co ściga się w szwedzkiej Division 1. - Kocham żużel i wciąż chcę startować coraz więcej. Szukam nowych wyzwań i mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się znaleźć klub w Polsce, może w Wielkiej Brytanii. Duńskie i szwedzkie tory również mnie interesują. Trenowałem w Pile i Poznaniu i te obiekty bardzo mi pasowały.

Po tym jak karierę zakończył Joonas Kylmaekorpi o sile żużla w Kraju Tysiąca Jezior stanowi Timo Lahti, który jest jedynym zawodnikiem z Finlandii startującym w polskiej lidze. Z drugiej strony należy pamiętać, że jeździ on ze szwedzką licencją. Nieźle rokuje także Nike Lunna. On czy Niklas Sayrio to nadzieja na lepsze jutro dla Finów.

Komentarze (1)
avatar
sympatyk żu-żla
7.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia w dalszym rozwoju kariery.