Krzysztof Cegielski, szef stowarzyszenia Metanol, od lat zabiega o zwiększenie bezpieczeństwa na torach żużlowych. Z dużą satysfakcją odebrał to, że w końcu udało się wprowadzić bezpieczne bandy na prostych (amortyzują one siłę uderzenia). Jak jednak podkreśla, w temacie bezpieczeństwa nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa.
- Będę namawiać środowisko żużlowe, na czele z władzami i klubami, by wraz ze zwiększeniem poziomu finansowego, przeznaczyć większe kwoty na poprawę bezpieczeństwa. Byłoby dobrze, gdyby jakiś procent przychodów z telewizji został na ten cel spożytkowany - mówi Cegielski.
- Do zrobienia jest jeszcze wiele, począwszy od ulepszenia band, a skończywszy na wprowadzeniu innych udogodnień dla zawodników - dodaje.
Pieniądze na bezpieczeństwo to nie jedyny temat, jaki poruszy Cegielski. - Wiele mówi się o tym, byśmy chronili żużel przed deszczem, choćby za pomocą plandek. Myślę, że gdy zainwestujemy w ten cel część pieniędzy, nasze działania w tym temacie będą dużo bardziej efektywne. Warto też zainteresować się tematem, jakim są ubezpieczenia. Dzięki wcześniejszym działaniom stowarzyszenia Metanol udało się zwiększyć minimalne ubezpieczenie żużlowców o 100 procent. Uważam jednak, że w tym temacie jest jeszcze wiele do zrobienia. Zwłaszcza, jeśli chodzi o młodych zawodników. Ci nie mają często odpowiednich ubezpieczeń i są narażeni na ryzyko. Nadszedł czas, by odpowiednio o to zadbać - przekonuje.
Jak do propozycji Cegielskiego podejdzie żużlowa centrala, a także kluby? Nasz rozmówca jest optymistą. - Do 2019 roku, gdy zacznie obowiązywać nowa umowa telewizyjna i pojawią się dodatkowe finanse, jest jeszcze sporo czasu. Mamy więc szansę, by w najbliższym czasie debatować, co z tymi dodatkowymi pieniędzmi zrobić - kwituje Cegielski.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody. Możliwy deszcz w całej Polsce
gumowy motocyk
gumowy tor
gumowe bandy i bedzide git
znowu kasa na prezesów by poszła