KOMENTARZ. Zachwycamy się Jackiem Gajewskim analizując zmiany w awizowanych składach na kolejne spotkania. Jednak to ciągłe rotowanie ma też swoje złe strony. Tak naprawdę żadne ustawianie nie zostało sprawdzone w należyty sposób i chyba nikt w Get Well nie potrafiłby dziś odpowiedzieć na pytanie, co jest dla tej drużyny najlepsze. Pora na świeże spojrzenie, bo imprezy organizowane przez właściciela klubu (był już w tym sezonie integracyjny grill i wizyta na strzelnicy) nie pomagają. Trwanie w tym układzie, to liczenie na cud i na to, że MRGARDEN GKM Grudziądz już się nie podniesie.
BOHATER. Ten mecz miał dwóch bohaterów. Po pierwsze Piotr Protasiewicz. Każdy jego wyjazd na tor, to były ciarki na plecach. Startów nie miał rewelacyjnych, ale na trasie rozpędzał się znakomicie. Atak na Chrisa Holdera w 6. wyścigu palce lizać. Przyjemnie było patrzeć, jak Piotr się rozpędza, jak wybiera odpowiedni moment do ataku. Drugi bohater, to ten, który postawił kropkę nad „i”, czyli Patryk Dudek. Walka, wiara do końca, a przede wszystkim chłodny i analityczny umysł. Zapamiętał, że zmieniła się geometria łuku i wykorzystał to.
KONTROWERSJA. Brak żółtej kartki dla Adriana Miedzińskiego za akcję i faul na Jacobie Thorssellu w 3. biegu. Szwed cieszył się, że utrzymał się na motocyklu, ale to nie usprawiedliwia Polaka. Swoją drogą to aż dziw bierze, że Miedziński zdecydował się na taki atak bez głowy. Był szybszy od rywala. Mógł poczekać i minąć go na kolejnym okrążeniu. W każdym razie szkoda, że arbiter nie zareagował. Może ostudziłby zapędy Adriana i nie mielibyśmy tego fatalnego wypadku w biegu 14.
AKCJA MECZU. Bieg 15. Murowany kandydat do wyścigu sezonu. Ile tam się działo. Gospodarze rozpoczęli od 5:1, ale skończyli na 2:4. Holder, choć jechał niezwykle agresywnie, stracił na trasie wszystko. Jednak tym, co musiało poderwać prawdziwego żużlowego kibica z krzesła była akcja Dudka na ostatnich metrach. To było ścięcie do krawężnika, ale za to jakie.
ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]
CYTAT. "Greg przyszedł po biegu i mnie przeprosił, ale wyniku nie zmienimy" - tak komentował Daniel Kaczmarek, junior Get Well, sytuację z 6. biegu, kiedy Hancock odpuścił jazdę parą i zostawił go na pastwę losu. Efekt był taki, że Thorssell łatwo minął Daniela. Swoją drogą, na nieszczęście dla Get Well, to nie był jedyny błąd Hancocka w spotkaniu na szczycie.
LICZBA. 6000 – co najmniej tyle było pustych miejsc na Motoarenie, na hicie kolejki. Pustki biły po oczach, widok był przygnębiający. Kiepska jazda Get Well robi jednak swoje. Może ludzie czują to co ja - czas na zmiany i danie sobie szansy na otwarcie nowego, lepszego rozdziału.
Czyżby wpływy gorzowsko-zielonogórskie zaczęły przeważać.Dodaję,że leżącego się nie kopie.