Unia - Lokomotiv: Lekkomyślność Mroczki wykorzysta Jamróg? (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Jakub Jamróg
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Jakub Jamróg

Jakub Jamróg powróci do składu Grupy Azoty Unii Tarnów na mecz z Lokomotivem Daugavpils. Występ w meczu umożliwi mu czerwona kartka dla Artura Mroczki. Absencja tego drugiego będzie jednak sporym osłabieniem dla gospodarzy.

Jakub Jamróg wraca do ligowej rywalizacji po blisko dwumiesięcznej przerwie. Kontuzji ręki nabawił się podczas półfinału eliminacji do SEC. Z jego nieobecności skorzystali koledzy z drużyny, którzy nie musieli obawiać się o miejsce w składzie. Wcześniej jeden musiał pauzować, a tak problem się rozwiązał. Jamróg swoją chęć powrotu do drużyny zgłaszał już przed meczem z Orłem Łódź, ale trener Paweł Baran postawił na sprawdzony skład. Tamto spotkanie oglądał z perspektywy parku maszyn. Dzięki temu miał czas nawet na krótką rozmowę z prezesem Witoldem Skrzydlewskim, z którym relacje po odejściu z Łodzi znacznie się pogorszyły. - Nie mam pretensji, że nie pojechałem w tym meczu. Cierpliwie czekam na swoją szansę, ale chcę, żeby nastąpiło to jak najszybciej - mówił zawodnik przed paroma dniami.

Jego życzenie spełni się już w czwartek. Zastąpi on w drużynie Artura Mroczkę, który będzie pauzował za czerwoną kartkę. Jamroga będzie jednak czekać trudne zadanie, bo od razu zostanie rzucony na głęboką wodę. Do Tarnowa przyjeżdża w końcu wicelider, który będzie chciał sprawić niespodziankę. Gra toczyć się będzie o pierwsze miejsce w tabeli, zajmowane obecnie przez Grupę Azoty Unię Tarnów. W przypadku zwycięstwa Łotyszy, zespoły mogą zamienić się miejscami.

Wracając jednak do Jamroga, to warto zauważyć, że dla niego może być to kluczowy mecz w sezonie. Wychowanek tarnowskiej Unii wracał do macierzystego klubu, aby zrobić kolejny krok do przodu w swojej karierze, ale kontuzja z początku sezonu popsuła wszystko. Jego pozycja w drużynie jest teraz niepewna. W meczu z Lokomotivem będzie musiał potwierdzić swoją wartość. W innym wypadku ciężko może być mu utrzymać miejsce w składzie.

Faworytem meczu na szczycie w Tarnowie będą gospodarze, ale ostatni mecz z Orłem Łódź pokazał, że miejscowi wcale nie są drużyną nie do pokonania. Na własnym torze powoli budują twierdzę trudną do zdobycia, ale miewają też swoje słabsze momenty. Jeśli Lokomotiv Daugavpils nie powieli błędów poprzednika i utrzyma koncentrację przez całe spotkanie, to możemy być świadkiem kolejnego wielkiego widowiska w Tarnowie. Co prawda, miejscowi wydają się być drużyną kompletną (jak na realia Nice 1.LŻ), ale mają też swoje problemy. Niewiadomą jest forma wcześniej wspominanego Jamroga, a skutki upadku z ostatniej niedzieli pewnie będzie odczuwać jeszcze Peter Ljung.

ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]

Generalnie Łotysze mogą potraktować ten mecz, jako szansę przełamania złej passy wyjazdowej. W tym sezonie nie wygrali na obcym torze jeszcze nigdzie. Tylko raz udało im się zremisować z Polonią Bydgoszcz. Mimo wszystko to wynik poniżej oczekiwań i aspiracji klubu. Przed rokiem wygrywali przecież praktycznie wszędzie. W Tarnowie zmiana tej tendencji będzie trudna, ale nie niewykonalna.
Awizowane składy:

Lokomotiv Daugavpils
1.Maksims Bogdanovs
2. Olegs Mihailovs
3. Kasts Puodzuks
4. Tomas Jonasson
5. Timo Lahti
6. David Kurmis

Grupa Azoty Unia Tarnów 
9. Mikkel Michelsen
10. Peter Ljung
11. Artur Czaja
12. Artur Mroczka
13. Kenneth Bjerre
15. Patryk Rolnicki

Początek meczu:
godz. 19:00
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Michał Wojaczek

Ceny biletów:

Trybuna główna - 35 zł
Pozostała część stadionu (normalny) - 25 zł
Pozostała część stadionu (ulgowy) - 15 zł
Program A4 - 8zł
Obowiązują karnety

Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.wp.pl):

Temperatura: 24 °C
Wiatr: 7 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1013 hPa

Do ostatniego spotkania obu drużyn doszło 27 września 2009 roku podczas rewanżowego meczu finału I ligi. Zwyciężyli go tarnowianie 61:30, zapewniając sobie tym samym awans do Ekstraligi. Do wygranej poprowadził Unię Sebastian Ułamek, zdobywca 14 punktów i 1 bonusu. Honoru przyjezdnych ratowali Artiom Łaguta i Maksim Bogdanow, którzy uzbierali po 8 punktów.

Źródło artykułu: