Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils): Tarnowianie byli bardziej zmobilizowani i żądni zwycięstwa. My nie mogliśmy się w żaden sposób dopasować. Dodatkowo mówi się, że gospodarzom pomagają ściany. Myślałem szczerze mówiąc, że uzbieramy więcej punktów i nawiążemy jakąś walkę. Jeden zawodnik w drużynie nie dość, że meczu nie wygra to też nie odrobi strat. Dziękuję więc Maksmiowi Bogdanowowi, że dał z siebie wszystko i bronił honoru za całą naszą drużynę, bo gdyby nie on byłaby katastrofa. Słowa uznania należą się naszym młodzieżowcom, którzy starali się i zbierali co mogli. Reszta zawiodła i będzie trzeba przemyśleć pewne sprawy. Wnioski zostaną wyciągnięte.
Maksim Bogdanow (Lokomotiv Daugavpils): Nie mogłem w żaden sposób sugerować się tym co było osiem lat temu. Od 2009 roku minęła kupa czasu. Odkąd pamiętam w Tarnowie zawsze było ciężko dobrać ustawienia, które będą się dobrze sprawować na tym obiekcie. Widzę, że nic się nie zmieniło (śmiech). Tarnów to zespół, który powinien jeździć w Ekstralidze. My trochę z nimi powalczyliśmy. Na tyle na ile było nas stać. Nie mamy w składzie już takich nazwisk jak rok czy dwa lata temu. Wiadomo również, że przy najmniej na razie nie możemy wejść do Speedway Ekstraligi. Stąd mamy chłopaków, którzy chcą dla nas jeździć. Nie odpuszczamy. Naszym priorytetem są wygrane u siebie.
Paweł Baran (trener Grupy Azoty Unii Tarnów): Do żadnych meczów nie podchodzimy luźno i nie lekceważymy przeciwnika. Uważam, że rezultat osiągnięty nie odzwierciedla w pełni tego, co działo się na torze. Maksim Bogdanow pokazał w kilku wyścigach świetny żużel. Podobnie Tomas Jonasson. Z naszej strony poza zasięgiem był Mikkel Michelsen. Fruwał na tym torze. Fajnie, że po pełnej emocji niedzieli odbiliśmy sobie spokojniejszy czwartek.
Mikkel Michelsen (Grupa Azoty Unia Tarnów): Wiedzieliśmy, że przed rewanżem w Daugavpils, które jest strasznie ciężkim terenem musimy sobie wypracować dużą przewagę. Myślę, że to się udało. Wszyscy zapunktowali na wysokim poziomie. Ostatnie zawody z Orłem Łódź były dla mnie katastrofalne. Nie dość, że miałem kłopoty z silnikami, to jeszcze nie nadawaliśmy z sędzią tych zawodów na tych samych falach (śmiech). Taki jest jednak żużel. Szybko się z tego otrząsnęliśmy i mamy efekty.
ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]