W Get Well będą męskie rozmowy. Możliwe różne scenariusze

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Get Well - ROW
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Get Well - ROW

Działacze Get Well Toruń są załamani ósmą porażką drużyny w tym sezonie. W każdej chwili może dojść do spotkania najważniejszych osób w klubie. Chodzi o przygotowanie scenariuszy na każdą ewentualność, także na spadek.

Jeszcze przed meczem z Betard Spartą, w Get Well był umiarkowany optymizm. Liczono na wygraną i odbicie się od dna. Porażka 41:49 sprawiła, że toruński zespół znalazł się w naprawdę ciężkim położeniu. Jeden ze sponsorów mówi nam, że trzeba się przygotować na wszystko, także na najgorsze. Get Well nie jest już bowiem panem swojego losu. Wiele będzie zależało od tego, jak poukładają się wyniki innych drużyn.

Nie wiadomo jeszcze, czy spotkanie właściciela klubu Przemysława Termińskiego z innymi ważnymi ludźmi w Get Well, sprawi że dojdzie do jakiejś rewolucji. Dotąd płynęły sygnały, że pozycja menedżera Jacka Gajewskiego nie jest zagrożona. Mówiono, że na tego typu zmiany jest za późno i trzeba dokończyć sezon. Burza mózgów, do której ma dojść, może jednak zmienić optykę.

Zasadniczo Get Well jest potrzebna rozmowa, choćby po to, żeby opracować różne scenariusze. Niektórzy działacze dowodzą, że przede wszystkim musi być dobry pomysł na to, co po ewentualnym spadku. Nie jest wykluczone, że w takiej sytuacji Termiński może zrezygnować. Wówczas trzeba będzie się martwić o finansową stabilność.

Trzeba się też zastanowić, co z niektórymi zawodnikami. Dziś w Toruniu już wiedzą, że czas Chrisa Holdera się skończył. Sytuacja wymaga naprawdę radykalnych posunięć. Oczywiście jeszcze nie teraz, ale po sezonie jak najbardziej.

ZOBACZ WIDEO Nie wszyscy są jak Darcy Ward czy Bartosz Zmarzlik

Źródło artykułu: