Początek sezonu w Speedway Grand Prix nie układa się po myśli Taia Woffindena. Problemy sprzętowe przełożyły się na nieco słabsze występy Brytyjczyka w mistrzostwach świata. Obecnie Woffinden ma na swoim koncie 48 punktów i do liderujących Jasona Doyle'a i Patryka Dudka traci po 17 "oczek".
Dwukrotny mistrz świata stara się jednak skupiać na pozytywach. Takim dla Woffindena jest występ w ostatnim Grand Prix Danii, w którym zdobył 11 punktów i awansował do półfinałów. - To były trudne zawody, ale każde Grand Prix jest takie. Popełniłem kilka głupich błędów, przez które straciłem punkty. Mam tego świadomość. Jednak jestem zadowolony z końcowego rezultatu - powiedział brytyjski żużlowiec.
Woffinden nie ukrywa jednak, że w Horsens mógł pokusić się lepiej i awansować do finału. - Czułem się dobrze na motocyklu. Miałem dobre starty, kilka razy udało mi się wyprzedzić na dystansie. Miałem też kilka sytuacji, gdy pociągnęło mnie na przyczepniejszym fragmencie nawierzchni - przeanalizował 26-latek.
Brytyjczyk nie przejmuje się obecną sytuacją w klasyfikacji generalnej SGP. Pomimo sporych strat do liderów, nadal wierzy w zdobycie tytułu mistrzowskiego. - Jestem na piątym miejscu w mistrzostwach. Nadal mam szansę, aby wspiąć się wyżej. Jesteśmy dopiero w połowie rywalizacji. Na ten moment jestem zadowolony ze swojej pozycji. Mogło być lepiej, ale mogło być też gorzej. Zdarzało mi się być w gorszych sytuacjach, więc muszę patrzeć pozytywnie. Nie mogę się już doczekać Grand Prix w Cardiff. To będzie niesamowity turniej - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc (WIDEO)
Już nie te czasy że na ekstra sprzęcie po przegranym starcie ścinaleś do kredy,odkręcaleś gaz i u Czytaj całość