Wtorkowy półfinał Drużynowego Pucharu Świata w Vasterviku padł łupem Szwedów. Gospodarze wykorzystali atut własnego toru i zwyciężyli w zawodach z 37 punktami na koncie. Drugie miejsce w zawodach zajęli Rosjanie, którzy tym samym zapewnili sobie jazdę w turnieju barażowym DPŚ.
Baraż DPŚ odbędzie się w najbliższy piątek w Lesznie. Obok Rosjan wystąpią w nim Australijczycy, Amerykanie i Łotysze. - To będą ciekawe zawody. Pojedziemy do Leszna z nastawieniem, by dać z siebie wszystko. Postaramy się zdobyć sporo punktów i oby udało się awansować do finału - powiedział Emil Sajfutdinow.
We wtorkowym turnieju w Vasterviku Sajfutdinow zdobył 10 punktów. Liderem rosyjskiej reprezentacji okazał się Grigorij Łaguta, który zakończył zawody z 12 "oczkami" na koncie. - Grigorij Łaguta i Wadim Tarasienko zdobyli sporo punktów, tylko Andriej Kudriaszow miał trochę problemów. Wydaje mi się, że nie znalazł odpowiednich ustawień sprzętu na ten tor. Jednak w Lesznie będzie lepiej. Gleb Czugunow też jedzie dobrze. To był dla niego debiut w DPŚ, a pokazał się z dobrej strony - ocenił swoich kolegów z kadry rosyjski żużlowiec.
Sporą niespodzianką jest awans do turnieju barażowego reprezentacji Łotwy. We wtorkowym półfinale DPŚ Łotysze zdobyli tyle samo punktów co Duńczycy, ale w biegu dodatkowym Andrzej Lebiediew pokonał Nielsa Kristiana Iversena. - Jestem szczęśliwy z powodu awansu łotewskiej ekipy. To coś nowego zobaczyć ich konkurencyjnych w tej fazie DPŚ. To z pewnością dobrze wpłynie na żużel - skomentował Sajfutdinow.
ZOBACZ WIDEO Maciej Janowski: Ostatnie dni przed finałem będą bardzo pracowite (WIDEO)