To już przesądzone, że za rok będziemy mieli kolejną, czwartą już rundę Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie. Natomiast, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami prezesa PZM, Andrzeja Witkowskiego, na kilka godzin przed sobotnim finałem DPŚ, powinniśmy poznać szczegóły imprezy.
Najbardziej prawdopodobny termin GP Warszawy, to 12 maja. Otwarta pozostaje kwestia, czy polska runda zainauguruje przyszłoroczny cykl. Logika wskazywałaby na takie rozwiązanie. Tym bardziej, że Krsko nie chce robić rundy pod koniec kwietnia. Na razie w ogóle nie ma chętnych na zawody w tym terminie, więc BSI spokojnie mogłoby otworzyć przyszłoroczny cykl, z wielką pompą, w stolicy Polski.
Nie wiemy też, jaki będzie czas obowiązywania umowy. Poprzednia została podpisana na 3 lata. Teraz mówi się o roku z opcją przedłużenia, ale to nic pewnego. Po rozmowie Witkowskiego z Torbenem Olsenem z BSI, do której dojdzie w sobotnie popołudnie, wiele zagadek się wyjaśni.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera
Czas żyć bieżącym sezonem. Liga jedzie, finały będą, doping sprawdzają, kontuzje leczą...