PSŻ - Ostrovia: "Sam Masters pewnie się na mnie wkurzył" (komentarze)

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Patryk Dolny
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Patryk Dolny

Naturalna Medycyna PSŻ Poznań pokonała u siebie TŻ Ostrovię Ostrów (47:43) i przedłużyła swoje szanse na awans do play-offów. Bohaterem spotkania był Marcel Kajzer, który jechał setny mecz w karierze.

Maksymilian Bogdanowicz (TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.): O porażce zadecydowały małe błędy. Gdyby nie one, to mielibyśmy ten mecz. Mam tu na myśli chociażby mój start w biegu dziesiątym. Ten tor mi odpowiadał, ustawienia nie zawodziły. Szkoda tylko tego jednego wyścigu, tym bardziej, że moment startowy miałem dobry.

[tag=16271]

Władimir Borodulin[/tag] (Naturalna Medycyna PSŻ Poznań): Dawno nie jeździliśmy na swoim torze. W piątek miał być trening, ale padał deszcz. Nie było meczów z Gnieznem i Lublinem i było trochę ciężko. Po trzeciej serii tor się zmienił.

Patryk Dolny (TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.): Do zwycięstwa zabrakło naszych biegowych wygranych i spasowania. Na początku wyglądało to dosyć dobrze, zresztą tak to u nas ostatnio wygląda, że początek mamy dobry, a później nie możemy się dostroić na tyle, żeby podtrzymywać dobrą passę. Szukałem odpowiednich ustawień na swój ostatni bieg, ale nie poszło to tak, jakbym chciał. Kompletnie zostałem ze startu i już nic nie można było zrobić.

Marcel Kajzer (Naturalna Medycyna PSŻ Poznań): Pracowałem nad tym cały sezon. Powiem szczerze, że mało jest jazdy. Gdyby było więcej, to czułbym się pewniej na motocyklu i byłbym szybszy. W pierwszym wyścigu nie trafiłem i pojechałem daleko z tyłu, a później zrobiłem delikatną korektę i jechałem z przodu przed Samem Mastersem, który był szybszy, czułem go cały czas. Raz dojechałem nawet ostro do płotu. Sam na pewno był wkurzony, bo był szybszy i powinien przejechać obok mnie, ale taki jest żużel.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu (VIDEO)

Źródło artykułu: