Stal - Wybrzeże: Życzę gdańszczanom finału z Unią Tarnów (komentarze)

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: zawodnicy z Gdańska i z Tarnowa
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: zawodnicy z Gdańska i z Tarnowa

Stal Rzeszów pokonała Zdunek Wybrzeże Gdańsk 47:42. Wynik tego spotkania niewiele jednak zmienia. Rzeszowian prawdopodobnie czekają baraże, zaś jeźdźcy znad Bałtyku są już o krok od jazdy w play-offach Nice 1.LŻ.

Mirosław Kowalik (trener Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Pech nas nie omija i bardzo skutecznie z nami walczy. Oskar Fajfer przed swoim drugim wyścigiem poślizgnął się w parku maszyn na laczku i zwichnął bark. Lekarze stwierdzili, że jest niezdolny do dalszej jazdy. Na pewno zabrakło nam jego punktów w tym meczu. Mecz przebiegał w atmosferze fair. Przyjechaliśmy tu wygrać, ale to było niemożliwe w tak okrojonym składzie. Liderzy drużyny nie powinni sobie pozwalać przyjeżdżać na ostatniej pozycji, ale ja bym tego tak nie rozgrzebywał. Zabrakło nam po prostu Oskara.

[b][tag=4928]

Kacper Gomólski[/tag] (Zdunek Wybrzeże Gdańsk):[/b] Non stop przeskakiwałem z motocykla na motocykl. Zrobiłem chyba rekordową liczbę próbnych startów. Wygrałem tylko jeden bieg, więc za bardzo nie mam się z czego cieszyć. Ciężko nam było bez Oskara. Na pewno dorzuciłby z 6-7 punktów i byłoby inaczej. Ale nie ma co gdybać, gospodarze wygrali bo byli lepsi.

Janusz Stachyra (trener Stali Rzeszów): Z Patrykiem Wojdyło musimy odbyć męską rozmowę. Przez cały sezon było nam ciężko. Co z tego, że mieliśmy szeroki skład, jak jedni nie mogli jeździć, a drudzy mieli inne problemy. W majowym okienku transferowym dobraliśmy takich zawodników, że możemy jechać na zmianę. W oczekiwaniu są też Jake Allen i Nicklas Porsing. Ci co chcą jeździć, to będą jeździć. Chciałbym życzyć gdańszczanom finału z Unią Tarnów. Na mecz z Lokomotivem na pewno powołanie dostanie Allen i chyba pojedziemy trójką Australijczyków. Prawdopodobnie wróci też Marcel, bo Patryk musi sobie odpocząć.

Dawid Lampart (Stal Rzeszów): To był tak naprawdę pierwszy dobry mecz w moim wykonaniu. Wcześniej zdarzały mi się dwucyfrówki, ale były one mocno wymęczone. Teraz wyglądało to już dużo lepiej. Fajnie, że udało nam się wygrać z Wybrzeżem. To kandydat do awansu, a my się im postawiliśmy. Pojechaliśmy chyba najmocniejszą drużyną, jaką tylko mogliśmy i od razu wynik drużyny był inny. Fajnie mi się jeździ z Wiktorem jak go widzę. Żużel jest taki, że trzeba jechać do przodu, bo oglądając się za siebie można spaść z pierwszej pozycji na czwartą.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Źródło artykułu: