Unia - Get Well: Frątczak może stanąć na głowie, ale w Lesznie nie wygra (zapowiedź)

Wracający do pracy menedżera Jacek Frątczak zabiera w niedzielę drużynę Get Well do Leszna. - Może stanąć na głowie, natchnąć zespół i wprowadzić atmosferę, ale cudu, w postaci wyniku, nie będzie - uważa Wojciech Dankiewicz.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Jacek Frątczak i Andriej Karpow WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Jacek Frątczak i Andriej Karpow

W lipcowej przerwie między meczami ligowymi działacze Get Well Toruń zdecydowali się na radykalne rozwiązanie. Podziękowano za współpracę dotychczasowemu menedżerowi, Jackowi Gajewskiemu, a jego miejsce zajął Jacek Frątczak - dotychczas kojarzony jedynie z pracą w Zielonej Górze. Trzeba przyznać, że nowy taktyk torunian stoi przed trudnym zadaniem. Musi obronić swoją drużynę przed spadkiem, mając skomplikowaną sytuację kadrową. Kontuzjowani są zarówno Greg Hancock, jak i Paweł Przedpełski. Na domiar złego w niedzielę Get Well wybiera się na tor jednego z faworytów ligi - Fogo Unii Leszno.

- W sporcie nie można niczego przesądzać, ale dysproporcja między tymi dwoma drużynami jest w tym momencie tak duża, że nie sądzę, by spotkanie to mogło być wyrównane. Co może zrobić Jacek Frątczak, mając zespół, który jest rozbity kadrowo i mentalnie? Może wnieść świeże powietrze i dać zawodnikom pozytywnego bodźca. To menedżer o zupełnie innym usposobieniu niż Gajewski. Frątczak jest bardzo charyzmatyczny i pewnie będzie biegać po parkingu, motywując zawodników. Nie sądzę jednak, by miało przełożyć się to na wynik - ocenia nasz ekspert, Wojciech Dankiewicz.

W awizowanym składzie na to spotkanie znajduje się Marcin Kościelski, ale juniora torunian zastąpi Jack Holder, który będzie startować w parze ze swoim starszym bratem - Chrisem. - Biorąc pod uwagę trudną sytuację kadrową, Frątczak nie ma tak naprawdę możliwości, by budować tu coś nowego czy za wiele zmieniać. Może  zamieszać parami, ale to wszystko. Domyślam się, że Jacek zrobi co w jego mocy, by podbudować zawodników pod względem mentalnym i poprawić atmosferę w parkingu. W Lesznie nie wygra, ale najważniejsze mecze są tak naprawdę dopiero przed torunianami. Niedziela jest natomiast dobrą okazją do przetarcia i zgrania zespołu - dodaje Dankiewicz.

Z opinią tą w pełni zgadza się także były trener leszczyńskiej Unii, Jan Krzystyniak. - Bez względu na to czy drużynę prowadziłby Frątczak czy Gajewski, Get Well Toruń i tak dostałby w Lesznie lanie. Menedżer nie wsiądzie przecież za Holdera czy Miedzińskiego na motocykl i nie nastawi mu motocykla tak, by szybciej jechał. To będzie raczej jednostronny pojedynek i nawet błyskotliwe roszady taktyczne Frątczaka wyniku nie odwrócą. Emocji i zaciętej rywalizacji trzeba będzie szukać w niedzielę na innych stadionach - prognozuje Krzystyniak.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (WIDEO)

Awizowane składy:

Get Well Toruń
1. Chris Holder
2. Marcin Kościelski
3. Adrian Miedziński
4. Michael Jepsen Jensen
5. Grzegorz Walasek
6.
7. Igor Kopeć-Sobczyński

Fogo Unia Leszno
9. Emil Sajfutdinow
10. Peter Kildemand
11. Piotr Pawlicki
12. Grzegorz Zengota
13. Janusz Kołodziej
14. Bartosz Smektała

Początek meczu: godzina 19:00 (rez. tv)
Sędzia: Wojciech Grodzki
Komisarz: Jacek Woźniak
Pierwszy mecz: 46:44 dla Fogo Unii

Prognozowana pogoda na niedzielę:
Temperatura: 28°C
Wiatr: 5 m/s
Deszcz: 0.0 mm

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Get Well Toruń przekroczy w Lesznie granicę 40 punktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×