W końcówce fazy zasadniczej w Nice 1.LŻ pozostało kilka kwestii do rozstrzygnięcia. Nadal nie jest znany ostateczny skład fazy play-off. Ogromną ochotę na jazdę w decydujących meczach mają zespoły z Łodzi i Piły. Sprawia to, że niezwykle emocjonująco zapowiada się niedzielny pojedynek pomiędzy tymi drużynami.
Władze obu klubów podkreślają, że marzą o awansie do PGE Ekstraligi, jednak obecny sezon wyraźnie pokazuje, że mają kilka dziur w składzie. Piętą achillesową zarówno Orła jak również Polonii, jest formacja juniorska. Pilanie już przed rozpoczęciem sezonu wiedzieli, że będzie to ich słaby punkt, natomiast gospodarze niedzielnego meczu są niezwykle rozczarowani postawą swoich młodzieżowców.
W poprzednim meczu zespół Janusza Ślączki przegrał na własnym torze z Grupa Azoty Unią Tarnów 42:47. Szczególne pretensje łodzianie mogli mieć właśnie do Michała Piosickiego i Arkadiusza Potońca, którzy łącznie zdobyli tylko dwa punkty, przy dziewięciu ze strony tarnowskich juniorów. To zaważyło na porażce i obnażyło wszystkie słabości formacji młodzieżowej Orła.
W ubiegłym sezonie Orzeł świetnie radził sobie w rozgrywkach ligowych. Motorem napędowym drużyny byli Oskar Bober i Michał Piosicki. Ten pierwszy wybrał ekstraligowy klub z Wrocławia i w tym przypadku wydawało się, że to wychowanek leszczyńskiej Unii weźmie na siebie w nowym roku ciężar zdobywania punktów. Zanotował kilka dobrych spotkań, jednak ostatecznie jego postawa jest negatywnym zaskoczeniem.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (WIDEO)
Orzeł ma w swojej kadrze Jakuba Miśkowiaka, który świetnie radzi sobie w rozgrywkach młodzieżowych. Za kilka dni kończy szesnaście lat i teoretycznie łodzianie będą mogli skorzystać z jego usług podczas meczu w Krakowie. Witold Skrzydlewski w przyszłym sezonie zapowiada walkę o awans i z całą pewnością chciałby, aby podporą drużyny był właśnie młody Miśkowiak. Zrealizowanie tego planu może być jednak niezwykle trudne, ze względu na możliwe zainteresowanie klubów ekstraligowych.
Podstawowym juniorem pilan jest Kacper Grzegorczyk, dla którego to trzeci sezon startów. Dwudziestoletni zawodnik nie może jednak rozkręcić się i notuje słabe wyniki. W Gdańsku w trzech startach nie zdobył ani jednego punktu, co wydatnie przyczyniło się do porażki Polonii. W ostatnich meczach wspomaga go wypożyczony z Częstochowy Adrian Woźniak, który notuje tylko nieznacznie lepsze wyniki.
Pilscy młodzieżowcy podkreślają, że mogą liczyć na wsparcie Tomasza Gapińskiego, który w poprzednim sezonie jeździł w Orle. Wtedy był niemal mentorem dla Piosickiego. Kto wie jakby potoczyła się kariera tego młodego zawodnika, gdyby nadal mógł liczyć na cenne wskazówki swojego starszego kolegi. Przykład Gapińskiego pokazuje jednak, że bardzo istotne jest, aby doświadczeni żużlowcy przekazywali swą wiedzę młodemu pokoleniu.
W niedzielę w Łodzi zapowiadają się ogromne emocje, a szczególną uwagę zwrócą wszyscy na drugi bieg. To w nim możemy poznać odpowiedź kto ma mniej słabych ogniw i kto może liczyć na zwycięstwo. Co ciekawe w Pile to łodzianie wygrali ten wyścig 5:1. Jedno jest pewne. Zespoły, które marzą o PGE Ekstralidze, muszą mieć wsparcie w swoich młodych zawodnikach. To oni są przyszłością żużla i to na nich trzeba zwracać szczególną uwagę.
Awizowane składy:
Euro Finannce Polonia Piła
1. Tomasz Gapiński
2. Wadim Tarasienko
3. Michał Szczepaniak
4. Adrian Cyfer
5. Norbert Kościuch
6. Adrian Woźniak
7.
Orzeł Łódź
9. Hans Andersen
10. Edward Mazur
11. Robert Miśkowiak
12. Aleksandr Łoktajew
13. Rohan Tungate
14. Michał Piosicki
15.
Początek spotkania: 14.45 (Polsat Sport)
Sędzia: Ryszard Bryła
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak
Prognoza pogody na niedzielę (za yr.no):
Temperatura: 29°C
Wiatr: 4 m/s
Deszcz: 0,0 mm