Częstochowianie w obecnym sezonie PGE Ekstraligi na własnym obiekcie przegrali tylko jeden mecz, trzy spotkania zakończyły się zwycięstwami Lwów, a jedno remisem. To pokazuje, że Włókniarz Vitroszlif CrossFit bardzo dobrze czuje się na domowym torze przy ulicy Olsztyńskiej.
W niedzielę drużynę z Częstochowy sprawdzi Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. - Przypominam sobie nasz sparing w Częstochowie w tym roku i słowa Marka Cieślaka, który powiedział "jeśli ktoś myśli, że Włókniarz będzie zespołem do bicia, to grubo się myli". Już kilka razy Włókniarz udowodnił, że jest silną drużyną. Do tego dochodzi wybitna forma Rune Holty, zdobywający cenne punkty juniorzy i tworzy nam się zespół naprawdę trudny do przeskoczenia - przyznał Tomasz Walczak w rozmowie z Radiem Zachód.
Niedzielne spotkanie pod Jasną Górą zapowiada się bardzo ciekawie. Kibice, którzy zjawią się na domowym obiekcie Lwów, będą z pewnością świadkami wielu ciekawych wyścigów. - To ogólnokrajowa opinia, że tor w Częstochowie jest świetny do ścigania i wielokrotnie to widzieliśmy. Mamy w Falubazie zawodników, którzy potrafią jeździć "po orbicie", na przykład Piotr Protasiewicz czy Jason Doyle. Jest też świetny startowiec Jarosław Hampel. Zapowiada się fajny mecz z mocną drużyną częstochowską - ocenił kierownik ekipy z Winnego Grodu.
Starcie Włókniarza Citroszlif CrossFit Częstochowa z Ekantor.pl Falubazem rozpocznie się o godzinie 16:30. - Nie można lekceważyć przeciwnika, ale też nie można się bać. Nastawiamy się na twardą walkę i jedziemy do Częstochowy po trzy punkty - dodał Tomasz Walczak.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (WIDEO)