Włókniarz - Falubaz: Madsen wszedł na nieosiągalny dla innych poziom (noty)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Leon Madsen
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Leon Madsen

Oceniamy zawodników po meczu Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra, który zakończył się wygraną miejscowych 50:40. Poza zasięgiem kogokolwiek był tego dnia Leon Madsen.

Noty dla zawodników Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa:

Leon Madsen 6. Duńczyk wykorzystał przerwę w PGE Ekstralidze i wyjechał na wakacje. Urlop z ukochaną wpłynął na niego bardzo pozytywnie. Zresztą na wczasach nie folgował, tylko codziennie trenował na siłowni, co uwieczniał na portalach społecznościowych. Wrócił pełen świeżości. Najpierw komplet w Bundeslidze, teraz komplet w Częstochowie. Pisząc kolokwialnie, jechał kosmos.

Karol Baran 1. Sam po meczu napisał na Facebooku, że w ogóle szkoda komentować jego postawę. Po spotkaniu trener Kędziora zdradził, że nawierzchnia tego dnia nie była dla niego, ponadto mógł na wychowanka rzeszowskiej Stali wpłynąć upadek z pierwszego biegu.

Matej Zagar 5. Według trenera Lwów, Słoweniec już podczas Grand Prix w Cardiff pokazał, że jest w dobrej dyspozycji. Przeciwko Falubazowi to potwierdził. Dużo walczył, jego akcje były przemyślane, ale zdecydowane, o czym przekonał się chociażby Jason Doyle.

Andreas Jonsson 3. Częstochowscy kibice otwierali buzie ze zdziwienia, gdy Szwed rozprowadzał wszystkich jak profesor w pierwszym swoim starcie. Sęk w tym, że to byłoby na tyle. Potem kompletnie się pogubił i wrócił Jonsson z ostatniego meczu z Fogo Unią Leszno, w którym niemiłosiernie się męczył.

ZOBACZ WIDEO Maksym Drabik: Na świętowanie nadejdzie czas po sezonie

Rune Holta 5. Kapitan Lwów przyzwyczaił do "trójek" na częstochowskim torze i ostatnio każdy inny wynik w biegu z jego udziałem jest zaskoczeniem. Holta po raz kolejny w tym sezonie pogubił się w trzecim swoim starcie, kiedy dobrze blokowała go para gości. W ostatnim biegu ostro ścigał się z Protasiewiczem i chyba odpuścił, tym bardziej, że wynik tego wyścigu nie miał już żadnego znaczenia.

Michał Gruchalski 3. Paradoksalnie, najsłabiej zaprezentował się w biegu juniorskim, w którym był trzeci z dużą stratą do Zgardzińskiego (Niedźwiedź miał defekt po starcie). Potem z każdym biegiem było lepiej. Najpierw śmiało atakował Dudka i Doyle'a, później przyjechał na 5:1 z Zagarem. W tym wyścigu popisał się świetnym startem.

Oskar Polis 4. Pewnie wygrał bieg młodzieżowy i kapitalnie pojechał w swoim drugim wyścigu, kiedy zdecydowanie po starcie potraktował Protasiewicza i przyjechał do mety przed kapitanem Falubazu. Wówczas Włókniarz wyszedł na dziesięciopunktowe prowadzenie. W dalszej fazie spotkania Polis punktów już nie zdobył i niczym się nie wyróżnił.

Noty dla zawodników Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra:

Jarosław Hampel 5. W przeciwieństwie do pozostałych liderów zielonogórzan, od początku meczu jechał dobrze. Bardzo mądrze rozegrał wyścig 8., który wygrał podwójnie z Thorssellem. To w głównej mierze Hampel nie pozwolił, aby Holta im zaszkodził. Pod koniec spotkania zdefektował mu motocykl i na drugim nie był już tak szybki.

Jacob Thorssell 4. Były zawodnik częstochowskiego Włókniarza zaczął niemrawo. Na tyle, że Marek Cieślak wstawił za niego rezerwę taktyczną. Najwyraźniej dało mu to do myślenia, bo później był już tak groźny, że dwukrotnie uprzykrzył życie Holcie. Raz z nim wygrał, za drugim razem bardzo długo mu przeszkadzał.

Patryk Dudek 2. Taki sam dorobek punktowy jak Thorssell, ale, po pierwsze, od wicelidera cyklu Grand Prix oczekuje się więcej, zaś po drugie, reprezentant Polski wszystkie "oczka" "wymęczył". To dziwne, bo z reguły tor w Częstochowie mu leżał. Choć w tym sezonie coś w tym jest, że Dudek albo jest nie do złapania, albo ciuła jedynki.

Jason Doyle 4. Australijczyk rozkręcał się z biegu na bieg. Początek miał słabiutki, ale to być może dlatego, że w Częstochowie jechał po raz pierwszy po czterech latach. No i ta jego kontuzjowana noga. Na konferencję prasową znów przyszedł wspomagając się kulami. Końcówka spotkania dobra.

Piotr Protasiewicz 4-. No tak niby dobrze, ale jakiś niedosyt zielonogórscy kibice w jego przypadku mogą mieć. Od początku zawodów szukał prędkości przy samej bandzie, ale tam w pierwszych wyścigach nie niosło. 9 punktów i bonus na wyjeździe trudno ganić, lecz wszyscy po kapitanie Falubazu spodziewali się lepszego dorobku.

Alex Zgardziński 3. W juniorskim biegu nie miał nic do powiedzenia w kwestii zwycięstwa, bo Polis załatwił sprawę zaraz po starcie. Później jednak mocno kąsał seniorów Lwów. Walczył mocno, aż raz skończyło się to dla niego upadkiem. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.

Sebastian Niedźwiedź 1. Występ nijaki. Zaczął bardzo pechowo, bo od defektu w biegu juniorskim. Później nie nawiązywał walki z rywalami.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Źródło artykułu: