Zawodnik przekazał nam, że nie doznał złamań, dodając, że ma migrenę i po upadku głównie miał problemy z głową. Ponadto Jakub Osyczka odczuwa ból w okolicach więzadeł prawej nogi. Dobra wiadomość jest jednak taka, że nie zostały one zerwane. Upadek wyglądał naprawdę groźnie, ale na szczęście nie przyniósł żadnej większej kontuzji.
Przypomnijmy, że do karambolu z udziałem Osyczki doszło na pierwszym łuku drugiej odsłony pojedynku Naturalnej Medycyny PSŻ-u Poznań z GTM Startem Gniezno. Wychowanek klubu z Zielonej Góry dość dobrze wystartował. Później próbował założyć się na niego Kevin Fajfer. Zrobiło się ciasno i ostatecznie wszyscy zawodnicy upadli na tor.
Najszybciej z nawierzchni pozbierał się Kevin Fajfer. Junior gospodarzy błyskawicznie podbiegł do pozostałych żużlowców, by sprawdzić, jak się czują. Po kilku chwilach z toru wstał też Patryk Fajfer. Najdłużej nie podnosili się Przemysław Liszka i Jakub Osyczka. Finalnie obydwaj wrócili do parku maszyn w karetkach. Liszka opuścił ją o własnych siłach, natomiast Osyczka w przerwie został przetransportowany do szpitala.
Wiele wskazuje na to, że nowy nabytek GTM Startu Gniezno szybko powróci do ścigania i będzie mógł bronić czerwono-czarnych barw w zawodach juniorskich.
ZOBACZ WIDEO Filmik promujący finał Lotos MPPK w Ostrowie Wlkp. (WIDEO)