W Toruniu miał idealne warunki do rozwoju, ale nie zdołał ich wykorzystać

Kariera Norberta Krakowiaka nie jest usłana różami. Do tej pory młodego zawodnika nie omijały kontuzje. W Toruniu stworzono mu doskonałe warunki do rozwoju, ale między innymi przez perturbacje zdrowotne nie mógł ich w pełni wykorzystać.

[tag=42417]

Norbert Krakowiak[/tag] trafił do toruńskiego klubu przed sezonem 2016. Z młodzieżowcem wiązano duże nadzieje. Nie bezpodstawnie, wszak od początku jego przygody z "czarnym sportem" mówiono, że to duży talent. Niestety, w PGE Ekstralidze tego nie udowodnił. W zeszłym roku wystąpił w zaledwie trzech spotkaniach swojej drużyny. Zdobył w nich 4 punkty i 2 bonusy, co dało mu średnią na poziomie 0,750 pkt/bieg. W tym sezonie natomiast Krakowiak tylko raz wystąpił w meczu najwyższej klasy rozgrywkowej. To nie był udany występ - ukończył zawody z zerowym dorobkiem punktowym.

- Myślę, że warunki do rozwoju miałem w Toruniu idealne. Może faktycznie nie do końca je wykorzystałem. Trochę miałem pecha, a trochę sam zawiniłem. Dwa lata temu byłem mniej dojrzały na torze - w głowie nie było tak dobrze poukładane, jak teraz. Dużo mnie to nauczyło. Mam nadzieję, że w końcu będzie dobrze. Każdy musi przejść przez porażki i rozczarowania. Bez tego jesteśmy nikim. Jeżeli umiemy podnieść się z opresji, to później wynikają z tego korzyści - powiedział Norbert Krakowiak.

Być może kariera tego zawodnika byłaby teraz w zupełnie innym miejscu, gdyby nie kontuzje. Tych ma już na swoim koncie dość sporo. Niedawno znów borykał się z urazem obojczyka. - Miałem problemy z obojczykiem, który złamałem na początku sezonu. Później miałem kolejny upadek i trochę się to naruszyło. Musiałem mieć kolejne dwa tygodnie przerwy. Dlatego też cieszą te objechane biegi, nawet na ostatniej pozycji. Z każdego wyciągam wnioski i myślę, że na torze wygląda to coraz dojrzalej - dodał.

Get Well Toruń postanowił umożliwić Krakowiakowi dalszy rozwój i wypożyczył go do GTM Startu Gniezno. Junior ma już za sobą debiut w czerwono-czarnych barwach. Zdobył w nim 4 punkty z bonusem. - Cieszę się, że mogłem zadebiutować w Starcie Gniezno, a także z tego, iż otrzymałem z Torunia pozwolenie na wypożyczenie. Punktów może faktycznie nie było zbyt wiele, ale w sytuacji, w której teraz jestem - po tych wszystkich przygodach - myślę, że ten występ można zaliczyć na plus. Jazda była poprawna, a punkty przyjdą z czasem - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Komentarze (17)
avatar
Weslake1981
15.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie martw się Norbert. Po sezonie wrócisz do Ostrowa i znowu będziesz trzaskał po 6 punktów w meczu. Będzie ok. Lepiej występować w 2 lidze , w każdym meczu niż w EL w 1 meczu w sezonie. 
avatar
-ROMAN-
13.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Może wreszcie w Toruniu pójdą po rozum do głowy i zaczną jeździć w lidze dwoma swoimi juniorami, nie marnować wychowanków, 
avatar
Blaszka Torun
13.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ty nie tylko jestes slepy, ale rowniez ......... ! 
Gerhard Malberg
13.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I tak oto niestety zakonczyla sie przygoda Norbeta z Toruniem.Teraz zostanie mu tylko nadzieja ze bedzie lepiej.Bo te 2 lata przepuscil miedzy palcami. 
avatar
jakublevytokapus
12.08.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Oskar Fajfer, Kacper Gomólski, Kaczmarek, Krakowiak, Walasek - my wogóle nie mamy ręki do Polaków. Niby dobre warunki, kasa na czas, dobre zaplecze, opieka trenerska dla młodych a goowno z tego Czytaj całość