Karencja Adriana Miedzińskiego kończy się we wtorek. Z ROW-em pojedzie

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Adrian Miedziński

Adrian Miedziński nie wystąpił w sobotniej rundzie SEC. Został przebadany przez lekarza zawodów i uznany za niezdolnego do jazdy. W myśl regulaminu FIM, po takim zdarzeniu, musi pauzować 3 dni. Na ROW, o ile wyzdrowieje, zdąży.

W niedzielę mecz ROW Rybnik - Get Well, po którym prawdopodobnie poznamy spadkowicza z PGE Ekstraligi. Dobra wiadomość dla Torunia jest taka, że nie ma żadnych regulaminowych przesłanek wykluczających występ Adriana Miedzińskiego.

W Rybniku zastanawiano się, czy Miedziński będzie mógł pojechać w lidze, skoro w minioną sobotę wycofał się z SEC w Hallstavik. W polskiej lidze jest tak, że zawodnik okazujący L-4 musi pauzować 15 dni. Absencja Miedzińskiego w SEC nie miała jednak związku ze zwolnieniem lekarskim. Żużlowiec został przebadany przez lekarza zawodów, który uznał, że ten, z powodu naderwania barku, nie jest zdolny do jazdy w tej konkretnej imprezie. Na tym cała procedura się skończyła, bo regulamin FIM stanowi, że po takim zdarzeniu zawodnik pauzuje obligatoryjnie 3 dni. Tak samo dzieje się w przypadku zawodów GP i DPŚ.

Karencja Miedzińskiego kończy się we wtorek. O ile wyzdrowieje, to będzie mógł pojechać w najważniejszym dla Get Well meczu sezonu. Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Z naszych informacji wynika, że lekarz, który badał Adriana w Hallstavik mówił, że jego uraz wymaga maksymalnie czterech, góra pięciu dni leczenia.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Źródło artykułu: