Od początku było wiadomo, że szans to my tu mieć nie będziemy - wypowiedzi po meczu Unia Tarnów - Lokomotiv Daugavpils

- Po zwycięstwo to nie jechaliśmy na pewno - tak skwitował w pierwszych kilku słowach porażkę swojej ekipy w Tarnowie trener gości Nikołaj Kokins. Trudno się nie zgodzić z sympatycznym trenerem Łotyszy, który do Tarnowa poza Andrejsem Korolovsem przywiózł bardzo młodych zawodników, którym w starciu z tarnowskimi gwiazdami ambicji odmówić na pewno nie można było.

Nikołaj Kokins (trener Lokomotivu): Wiadomo było od początku, że szans na zwycięstwo nie mamy, jednak chłopaki chcieli się bardzo pokazać i myślę, że to się im udało. Nie ukrywam, że brakuje nam jeszcze jednego dobrego zawodnika w zestawieniu, aby ta drużyna miała ręce i nogi na wyjazdach, bo u siebie potrafimy walczyć jak równy z równym z każdym, co udowadnialiśmy nie raz. Zupełnie nie wiem co się stało z Artiomem Lagutą, nie przywiózł dziś żadnego punktu ale będziemy pracować w domu, aby jego jazda w kolejnych ważnych spotkaniach była skuteczna. Brakło dziś w naszych szeregach Christiana Hefenbrocka ponieważ pojechał fatalnie w pierwszym meczu na własnym torze, w którym zdołał wywalczyć tylko punkt, dlatego trzeba dać szansę również innym zawodnikom. Dziś wypadło, że walczyli ze światowymi gwiazdami ale takie życie.

Adrejs Korolovs (Lokomotiv Daugavpils): Powiedzmy sobie szczerze, nie jesteśmy jeszcze na tym poziomie co nasi przeciwnicy, ale drugi rok podnosimy pomału brzemię startów w pierwszej lidze i wstydu naszym kibicom nie przynosimy. Po problemach finansowy z początku sezonu wychodzimy na prostą i realizujemy wszystkie plany, które sobie nakreśliliśmy. Ja po sobie widzę, że mam jeszcze rezerwy i jeśli uporam się ze sprzętem to powinno być w tym sezonie całkiem sympatycznie, bo widać ze startu te motocykle jadą, ale na trasie jeszcze się męczę. Dostrzegam także naszą młodzież, która rośnie w nieprawdopodobnym tempie i zaczyna robić pozytywny wynik dla tej ekipy. Brakuje nam co prawda ze dwóch wartościowych zmienników, aby ten team był jeszcze bardziej wyrównany.

Grigorijs Laguta (Lokomotiv Daugavpils): Jechaliśmy z najmocniejszą drużyną w tej lidze i to było widać, a my staraliśmy się dotrzymywać im kroku jak tylko mogliśmy. Wychodziło to nam powiedzmy do połowy, potem nam odjechali. Na pewno kiedy wróci Roman Povazhny nasza siła rażenia wzrośnie oraz kiedy reszta zawodników będzie punktowała na przyzwoitym chociaż średnim poziomie, bo dziś było z tym średnio.

Roman Jankowski (trener Unii Tarnów): Cieszymy się bardzo, że cel, który obraliśmy przed sezonem, czyli awans do Speedway Ekstraligi realizujemy jak na razie z powodzeniem. Co prawda są to dopiero drugie zawody w tym roku jednak chcę podziękować całej drużynie za znakomita postawę i oby tak dalej. Z pewnością naszym newralgicznym punktem w zespole są młodzieżowcy. Jest to kwestia silników i sprzętu, a to leży w gestii mechaników, którzy zajmują się np. Szymonem Kiełbasą. Myślę, że wkrótce to wszystko zostanie poprawione i ten wynik w kolejnych meczach będzie lepszy. Być może prawdziwa weryfikacja zespołu nastąpi w Rybniku w najbliższą niedzielę ale my staramy się koncentrować na każdych zawodach i zrobimy wszystko, aby ze Śląska przywieźć te dwa punkty ponieważ nasz cel jest jasny i klarowny.

Sebastian Ułamek (Unia Tarnów): Myślę, że debiut w barwach Jaskółek na własnym torze wypadł całkiem udanie. Wiadomo jak to w pierwszych meczach jest, czasem nerwowo. Myślę, że z meczu na mecz złapiemy teraz trochę większego luzu i będziemy bawić naszą publiczność jeszcze lepszą jazdą. Dziś swoimi nieprzepisowymi wyścigami trochę krwi nam napsuł Grigorijs Laguta, który kilka razy na prostej dziś przeciął mi czy Januszowi Kołodziejowi linię jazdy. Ale spokojnie oddamy mu w Daugavpils. Nie jestem jeszcze w pełni sprawny, trochę odczuwam szycie na pośladku ale z każdym kolejnym biegiem powinno być coraz lepiej, a specjalne siodełka, które uśmierzają mi ból wkrótce pójdą w odstawkę.

Piotr Świderski (Unia Tarnów): W pierwszym starcie zawaliłem moment startowy, trochę mnie podniosło do góry ale przyznaje się była to tylko i wyłącznie moja wina. Reszta biegów spod taśmy wyglądała naprawdę bardzo fajnie i optymistycznie. Punktacja po tym meczu jest dobra, my wygraliśmy mecz, tor mi się podoba i myślę, że nie ma się do czego na dzień dzisiejszy doczepić

Szymon Kiełbasa (Unia Tarnów): W pierwszym biegu byłem źle spasowany, a w drugim starcie miałem czwarte pole startowe. To dopiero drugie zawody, czuję brak jazdy. Liczę, że jeszcze się rozjeżdżę i dojdę do ładu z motorami. Zarówno w swojej postawie, jak i sprzęcie upatruję błędy, które trzeba wyeliminować. Muszę więcej jeździć; jest źle, ale myślę, że z panem Sławomirem Troniną uda nam się dopracować wszystko tak jak trzeba.

Patrick Hougaard (Unia Tarnów): Dzisiaj było zdecydowanie lepiej niż przed tygodniem w Poznaniu. Byłem dobrze spasowany z torem, dlatego jestem zadowolony z mojej postawy. Nie byłem jeszcze nigdy w Rybniku, ale mój mechanik był tam nie raz i liczę, że pomoże mi w najlepszym przygotowaniu się do tego meczu. W zespole jest teraz kilku Duńczyków, co na pewno to ułatwia komunikację. Widzę, że w porównaniu z ubiegłym rokiem jest lepiej, dlatego liczę, że tak będzie do końca.

Wypowiedzi zebrali Kamil Hynek i Grzegorz Grajdura.

Komentarze (0)