Początek spotkania należał do gości, którzy po dwóch biegach wyszli na prowadzenie 9:3. W trzeciej gonitwie padł remis, a trzy następne skończyły się zwycięstwami gospodarzy w stosunku 4:2 i tak po sześciu wyścigach mieliśmy remis 18:18.
W biegu siódmym wydawało się, że żużlowcy Atlasu po raz pierwszy wyjdą na prowadzanie, jednak otwierający stawkę Daniel Jeleniewski wywrócił się i został wykluczony z gonitwy. Ostatecznie goście wygrali ten wyścig 4:2. W ósmej gonitwie zwyciężyli gospodarze w takim samym stosunku i mieliśmy ponownie remis.
Kolejna gonitwa skończyła się wygraną beniaminka 5:1. Davey Watt zerwał taśmę i został wykluczony z wyścigu. Zastępujący go Ben Baker jadąc w parze z Jeleniewskim przywieźli jedynie punkt. Po dziesiątym wyścigu po raz trzeci mieliśmy remis. Tomasz Jędrzejak w parze ze Scottem Nicollsem dojechali do mety przed Hansem Andersenem i Martinem Vaculikiem. Atlas nadal nie mógł wyjść na prowadzanie. Bieg jedenasty skończył się remisem, natomiast kolejny wygraną gdańszczan 4:2.
Od trzynastego wyścigu podopieczni Marka Cieślaka zjeżdżali z toru jako zwycięzcy. Para Watt - Nicholls dała prowadzanie swojej drużynie, wygrywając 5:1. Ten pierwszy w następnym czternastym wyścigu jadąc z Tomaszem Jędrzejakiem wygrali 4:2. W ostatniej gonitwie para Crump - Nicholls wygrała podwójnie przypieczętowując zwycięstwo Atlasu Wrocław nad Lotosem Wybrzeże Gdańsk 49:41.
Trener gospodarzy nie krył zadowolenia z postawy zawodników, a szczególnie Jasona Crumpa. - Jason wiadomo swoje odwalił i koniec - powiedział tuż po zawodach Marek Cieślak. W drużynie gości panował smutek, bo do wygranej zabrakło naprawdę niewiele. - Przykro mi, bo to kolejna przegrana choć niewiele brakowało - powiedział Martin Vaculik.
W gdańskiej drużynie w końcu przebudził się Adam Skórnicki. Indywidualny Mistrz Polski zdobył siedem punktów i 2 bonusy. W ekipie Wybrzeża zabrakło jednak zdecydowanego lidera - takiego zawodnika, jakim w Atlasie był Jason Crump. Szczególnie zawiódł Hans Andersen, który wywalczył zaledwie siedem punktów. Warto dodać, że Duńczyk spędził kilka sezonów we Wrocławiu, więc jego słabszy występ tym bardziej dziwi. W Atlasie oprócz wspomnianego wcześniej Crumpa podobać mogli się Scott Nicholls oraz w drugiej części spotkania Davey Watt, zwycięzca niedzielnej RK IMŚ w niemieckim Pocking.
Wybrzeże Gdańsk 41 pkt.
1. Magnus Zetterstroem - 4 (3,w,0,1,0)
2. Adam Skórnicki - 7+2 (2*,2,2,1*,0)
3. Kenneth Bjerre - 8 (0,2,3,2,1)
4. Tobias Kroner - 5+1 (3,0,2*,0)
5. Hans Andersen - 7 (2,1,1,1,2)
6. Martin Vaculik - 9 (3,0,3,0,3)
7. Andriej Kobrin - 1 (1)
Atlas Wrocław 49 pkt.
9. Davey Watt - 9 (1,2,t,3,3)
10. Daniel Jeleniewski - 0 (0,w,0,-)
11. Tomasz Jędrzejak - 9 (2,1,3,2,1)
12. Scott Nicholls - 10+4 (1*,3,2*,2*,2*)
13. Jason Crump - 15 (3,3,3,3,3)
14. Maciej Janowski - 5+2 (2,1,1*,1*,0)
15. Ben Barker - 1 (w,1,0)
Bieg po biegu:
1. Vaculik, Janowski, Kobrin, Barker (w) 2:4
2. Zetterstroem, Skórnicki, Watt, Jeleniewski 1:5 (3:9)
3. Kroner, Jędrzejak, Nicholls, Bjerre 3:3 (6:12)
4. Crump, Andersen, Janowski, Vaculik 4:2 (10:14)
5. Nicholls, Skórnicki, Jędrzejak, Zetterstroem (w) 4:2 (14:16)
6. Crump, Bjerre, Janowski, Kroner 4:2 (18:18)
7. Vaculik, Watt, Andersen, Jeleniewski (w/u) 2:4 (20:22)
8. Crump, Skórnicki, Janowski, Zetterstroem 4:2 (24:24)
9. Bjerre, Kroner, Barker, Jeleniewski, Watt (t) 1:5 (25:29)
10. Jędrzejak, Nicholls, Andersen, Vaculik 5:1 (30:30)
11. Crump, Bjerre, Skórnicki, Barker 3:3 (33:33)
12. Vaculik, Jędrzejak, Zetterstroem, Janowski 2:4 (35:37)
13. Watt, Nicholls, Andersen, Kroner 5:1 (40:38)
14. Watt, Andersen, Jędrzejak, Zetterstroem 4:2 (44:40)
15. Crump, Nicholls, Bjerre, Skórnicki 5:1 (49:41)
Sędzia: Piotr Lis
Widzów: 8 tysięcy
NCD: Jason Crump 64,5 sekund - bieg czwarty