Włókniarzowi mało. Prezes mówi, że to 1/4 tego, co chce osiągnąć

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Rune Holta przed Pawłem Przedpełskim i Michaelem Jepsenem Jensenem
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Rune Holta przed Pawłem Przedpełskim i Michaelem Jepsenem Jensenem
zdjęcie autora artykułu

Beniaminek PGE Ekstraligi z Częstochowy najpewniej zajmie 5. miejsce w tabeli. To nad wyraz dobry wynik, zwłaszcza, że Włókniarz przed sezonem był skazywany na degradację. Prezes Świącik daleki jest od hurraoptymizmu.

Sternik Lwów mógłby przecież dumnie wypiąć pierś i czekać na oklaski. Nikt z fachowców przed sezonem nie zakładał, że Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa w tak pewny i zdecydowany sposób utrzyma się na najwyższym poziomie. Tymczasem Michał Świącik daleki jest od napawania się udanymi rozgrywkami. - Jeżeli chodzi o sukces, jaki byśmy sobie wspólnie z kolegami z zarządu życzyli, to jeszcze długa droga przed nami. Ważne, aby być skromnym i nie popaść w hurraoptymizm. Musimy robić swoje - powiedział w rozmowie z naszym serwisem.

- Według tego, co sobie założyliśmy, na razie osiągnęliśmy 20-25 proc. tego, co chcemy z Włókniarzem osiągnąć. Nie chodzi mi tylko o aspekt sportowy, ale też organizacyjny czy związany z infrastrukturą stadionową - kontynuował prezes klubu z Częstochowy.

Włókniarza w rozmowie z nami pochwalił lider drużyny, Leon Madsen. Biało-zielonych barw opuszczać też nie chce Matej Zagar. Ich świadectwa pokazują, że w częstochowskim ośrodku dobrze się dzieje. - Klub jest poukładany i nie możemy tego zepsuć - przyznał Michał Świącik. - Pokora, pokora i jeszcze raz pokora. Pomału, nie można wychodzić przed szereg i wypinać piersi. Widać to w tym sezonie po innych zespołach, że czasem jedna kontuzja może pokrzyżować plany - kontynuował.

W Częstochowie zaczyna też wracać moda na żużel przez wielkie "ż". Ostatnie zwycięstwa Włókniarza sprawiły, że na niedzielne starcie Lwów z wrocławską Spartą przyszło 12 tysięcy widzów. Zespół Lecha Kędziory odwdzięczył się pokonaniem lidera PGE Ekstraligi 47:43. - Kibice pokazali tym samym, że kochają Włókniarza i żużel. Jestem im za to bardzo, bardzo wdzięczny. Teraz przyszedł czas, aby podziękować władzom miasta, radnym, po prostu mieszkańcom Częstochowy. Dziękujemy za to, że nam zaufali. Pokazaliśmy chyba z nawiązką, że na to zaufanie zasłużyliśmy. Sądzę, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej. Na razie z podniesioną głową możemy iść do miejskich radnych i powiedzieć, że wykonaliśmy plan w stu procentach - skomentował Michał Świącik. Nieprzypadkowo dziękuje Radzie Miasta, bowiem w tym sezonie Włókniarz otrzymał od magistratu rekordową sumę 2,5 mln zł.

W niedzielę przed Włókniarzem prawdopodobnie ostatnie spotkanie w sezonie. Drużyna z Częstochowy uda się na teren mistrza Polski, do Gorzowa Wielkopolskiego. W pierwszym meczu pokonali Cash Broker Stal 46:44.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie. Zobacz na jakim jest etapie (WIDEO)

Źródło artykułu:
Czy Włókniarz to pozytywne zaskoczenie sezonu 2017?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
Poldi
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawo Michał - skromność, skromność i jeszcze raz skromność. Nie ma co popadać w hura optymizm.  
avatar
LeszczynskiBYK
17.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
15
Odpowiedz
1/4 osiągnięta więc jeszcze trzy sezony i zakładają nowy klub  
avatar
shtrekCz-wa
17.08.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Teraz podają, że na meczu ze Spartą było 12 000 widzów na stadionie, podczas spotkania padała liczba 13 500, a niektóre źródła podawały, że było nawet ponad 14 000. Wypadałoby, aby na portalu p Czytaj całość