Sparta powinna do znudzenia ćwiczyć starty. Tylko to da sukces w półfinale

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Zawodnicy wrocławskiej Sparty: Vaclav Milik (kask niebieski) i Maciej Janowski (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Zawodnicy wrocławskiej Sparty: Vaclav Milik (kask niebieski) i Maciej Janowski (kask czerwony)

- Sparta nie mogła przejść tego sezonu, nie łapiąc żadnego kryzysu. Niepokojące jest to, że dopadł on wrocławian tuż przed półfinałami - mówi Wojciech Dankiewicz. Ekspert uważa, że ekipa Rafała Dobruckiego powinna dużo uwagi poświęcić swojemu torowi.

Rywalizacja w półfinałach PGE Ekstraligi rozpocznie się już 3 września. Betard Sparta podejmie wówczas Cash Broker Stal Gorzów. We Wrocławiu trudno teraz o wielki optymizm, zwłaszcza, że kilka dni temu drużyna Rafała Dobruckiego przegrała u siebie z zielonogórzanami (39:51).

- Czy jestem tym zaskoczony? Rozmiarami tej porażki na pewno. Z drugiej jednak strony, można było przypuszczać, że Spartę dopadnie prędzej czy później kryzys. Zauważmy, że zadyszkę łapali w czasie rundy zasadniczej wszyscy, od Falubazu po Unię Leszno. Niepokojące jest jedynie to, że kryzys ten dopadł wrocławian tuż przed półfinałami - mówi ekspert nSportu+, Wojciech Dankiewicz.

Sparta może się jedynie cieszyć, że nie przystąpi do półfinałowej rywalizacji z marszu. - Przez półtora tygodnia, do 3 września, naprawdę wiele może się zmienić. Zawodnicy na pewno popracują nad sprzętem i niejeden z nich odwiedzi swojego tunera. Ważne jest też to, co zrobi sztab szkoleniowy - dodaje.

Zdaniem naszego rozmówcy, Betard Sparta powinna poświęcić dużo czasu swojej nawierzchni. Ostatnio lepiej czuli się na niej rywale z Zielonej Góry. - Widać, że drużyna Rafała Dobruckiego nie zdołała go jeszcze w stu procentach rozgryźć i nie zawsze czuje się na nim komfortowo. Uważam, że menedżer powinien zorganizować w najbliższych dniach jak największą liczbę treningów. Zawodnicy powinni trenować do znudzenia starty i rozegranie pierwszego łuku. To klucz do sukcesu na wrocławskim torze, bo trudno odrabiać tam straty na dystansie. A ostatnio z tym wychodzeniem spod taśmy było w przypadku Sparty różnie - zauważa Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy kierownika drużyny w PGE Ekstralidze

Komentarze (11)
avatar
Leonidas spod Termopil 1
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta przede wszystkim niech przestanie kalkulować tylko niech uczciwie jedzie. Jeśli prawdziwe są pogłoski o odpuszczonym meczu w Czewie i z Falubazem, a do tego dodać trefny tor, to jest to Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
24.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miejmy nadzieję że Sparta pozbiera się z tej zadyszki i pojedzie pół finał zgodnie z planem. 
avatar
kokersi
24.08.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
jaki kryzys w Sparcie? przegrała raptem 4 mecze od kwietnia, kanory 3 i od razu kryzys??? to jak do tego ma się Toruń? też kryzys? a nawierzchnia? trzeba było sprawdzić na jakiej nawierzchni do Czytaj całość
Leszek Wojciechowski
24.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
staleczka w dupie 
outlaws
24.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
starty startami, niech Rafałek zrobi tor do jazdy, aby po przegranym starcie duża chodziło i tylko tyle, a może aż tyle!