Ruszyła zbiórka pieniędzy na rehabilitację Mariusza Fierleja

Materiały prasowe / Robert Finfa / Mariusz Fierlej
Materiały prasowe / Robert Finfa / Mariusz Fierlej

Złamana kość udowa, biodro, panewka, a także miednica. Sezon 2017 fatalnie zakończył się dla Mariusza Fierleja, żużlowca KSM-u Krosno. Zawodnik ma już za sobą operację, ale teraz czeka go kosztowna rehabilitacja. Pomóc mogą kibice.

W serwisie zrzutka.pl ruszyła zbiórka pieniędzy na pokrycie kosztów rehabilitacji żużlowca. Na razie wpłacono nieco ponad 1000 zł. Do tego podczas finału DMEJ w Krośnie na trybunach zebrano 3452,14 zł. Liczy się każda złotówka. Pieniądze pomogą mu wrócić do pełnej sprawności, a co za tym idzie, także do uprawiania sportu żużlowego.

- Jeszcze z 3-4 lata bym pojeździł - mówi Mariusz Fierlej. - Byle tylko noga funkcjonowała normalnie. Kiedy wyjdę ze szpitala, to nie będę opuszczał sali rehabilitacyjnej. Chcę wrócić. Teraz chodzi tylko o to, żeby postawić mnie na nogi. Jak się uda, to ewakuacja. Póki co, śledzę wszystko co się dzieje w żużlu przez internet - dodaje.

Do wypadku Mariusza Fierleja doszło 6 sierpnia. W 7. wyścigu meczu KSM Krosno - TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. (30:48) prowadził Kamil Nowacki, a pozostali zawodnicy - Wojciech Lisiecki, Mariusz Fierlej i Kenneth Hansen jechali w bardzo bliskich odległościach. Fierlej w pierwszy łuk drugiego okrążenia wszedł tuż za Lisieckim, zahaczył o jego motocykl i pojechał prosto w dmuchaną bandę.

Tegoroczny sezon dla wychowanka Unii Leszno był bardzo pechowy. Upadał w większości meczów ligowych, choć często nie z własnej winy. W sumie wziął udział w 11 spotkaniach KSM-u i 42 wyścigach, w których uzyskał średnią bieg. 1,738. Był to drugi wynik w drużynie po Davidzie Bellego (2,203).

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru

Źródło artykułu: