Zachowanie Emila Sajfutdinowa było nieetyczne. Sprzedał tajemnice polskiego tunera?

Materiały prasowe / facebook.com/unialesznoks / Emil Sajfutdinow
Materiały prasowe / facebook.com/unialesznoks / Emil Sajfutdinow

Ryszard Kowalski napisał na Facebooku, że Emil Sajfutdinow zabrał jego silnik do innego mechanika. Tam miał być rozebrany i badany. - Tak się nie robi. To nieetyczne. Mogło dojść do kradzieży pomysłów Ryszarda - twierdzi tuner Jacek Filip.

Ryszard Kowalski jest oburzony tym, że Emil Sajfutdinow zabrał jego silnik do innego tunera. Dlaczego? - Chodzi o to, że każdy tuner ma swoje tajemnice i patenty, które sprawiają, że jego silniki są szybkie i pożądane na rynku - mówi nam mechanik Jacek Filip. - W przypadku Sajfutdinowa, a trochę znam ten temat, chodziło o krzywkę, czyli część wkładaną do silnika. Po akcji Emila jest dla mnie jasne, że ktoś inny ją podrobi.

- W światku żużlowym jest taka niepisana umowa, że jeśli zawodnik robi silniki u danego tunera, to do niego jeździ też na serwisy - komentuje Filip. - Nie wozi ich do nikogo innego, bo to jest nieetyczne. Świadczy też o braku inteligencji i kultury technicznej. Zawodnicy jednak często łamią te ustalenia. Brakuje lojalności i tego, o czym mówiłem wcześniej. Rozumiem oburzenie Ryszarda, tym bardziej, że chciał odkupić swój silnik od Emila. Jednak zawodnik, choć jego zdaniem to nie jechało, zachował sprzęt dla siebie i zrobił to co zrobił.

Znalezienie mechanika, który podjął się otwarcia silnika Kowalskiego nie było specjalnie trudne. - Wśród tunerów zawsze jest pokusa, żeby sprawdzić silnik konkurencji - tłumaczy Filip. - Sam kiedyś otwierałem silniki Petera Johnsa, żeby zobaczyć, co tam jest. Nic wielkiego tam nie było, ale musiałem sprawdzić. Teraz Kowalski jest na fali, więc innych interesuje, co on tam ma. W ciągu kilku godzin mogą skopiować coś, na co Ryszard pracował dłuższy czas.

Akcja żużlowca Fogo Unii Leszno nie powinna jednak zaszkodzić Kowalskiemu. - To, że ktoś inny ma jego krzywkę nie znaczy, że teraz wszyscy od Ryszarda uciekną - komentuje Filip. - Kowalski zainwestował naprawdę duże pieniądze w to, żeby wejść do światowej czołówki tunerów. On jest teraz w tej wielkiej czwórce. Trzymam kciuki, żeby utrzymał się w niej jak najdłużej.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca kierownika startu

Komentarze (104)
avatar
lasiorskt
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma patentu i tyle... Moze nie zaslugue na pochwaly, alenic nadzwyczajnego nie zrobil. Pewnie nie on jeden takie numery robi. 
avatar
tramwajem do ratusza
30.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Sam kiedyś otwierałem silniki Petera Johnsa, żeby zobaczyć, co tam jest." 
avatar
ZIBI1966
30.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Super gość ten Sajfudinow . 
avatar
michalj
30.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Któż to jest ten Emil? Z tego co wiem "udupił" kilka klubów w których startował, - oczekiwania były względem niego o wiele większe, jest miły owszem ale mam wrażenie że jest typowym najemnikiem Czytaj całość
avatar
Bawarczyk
30.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To jest wlasnie ten problem, ze ty malo rozumiesz.
Z tego co wiem, poganiacze (pogromcy) bydla nie musza byc zbyt inteligentni.