Magnus Zetterstroem: Trzeba zaakceptować te mniejsze zarobki

Długi klubu szwedzkiej Elitserien, Smederny Eskilstuna, sięgają 3,7 miliona koron szwedzkich. W celu ratowania drużyny, władze Kowali zdecydowały się obniżyć wynagrodzenia dla swoich żużlowców o 20 procent. Żużlowiec ekipy ze Smedstadion, Magnus Zetterstroem, jest zasmucony zaistniałą sytuacją, ale nie zamierza opuszczać drużyny w czasie kryzysu.

- Dobrze chociaż, że udało się uratować speedway w Eskilstunie. Widzę, jaka jest sytuacja i w pełni rozumiem działania klubu. Jestem jednak lekko rozczarowany tym, że dostaniemy mniej pieniędzy niż nam obiecano. Mi osobiście będzie ciężko, ponieważ zaplanowałem już sobie cały budżet na ten sezon, a cięcia na pewno pociągną za sobą jakieś konsekwencje - zaczął Zetterstroem.

"Zorro" nie zamierza jednak opuszczać drużyny Kowali w tych trudnych czasach: - Nie planuję opuszczać drużyny. Wciąż chcę jeździć dla Kowali i myślę, że to działa w obie strony. Trzeba zaakceptować te mniejsze zarobki, bo tak naprawdę nie da się nic na to poradzić.

Komentarze (0)