Sędzia niedzielnego meczu, Ryszard Bryła długo oglądał powtórki całego zajścia i ostatecznie upomniał 22-letniego zawodnika ostrzeżeniem. Warto jednak odnotować, że eksperci w magazynie PGE Ekstraligi bronili Bartosza Zmarzlika, zauważając, że wystawienie nogi wynikało z techniki jazdy samego żużlowca.
W podobnym tonie wypowiada się też honorowy prezes Cash Broker Stali Gorzów, Władysław Komarnicki. - Uważam, że ci, którzy przypisują teraz Bartkowi złe intencje, nie znają się na tym sporcie. Ja siedzę w tej dyscyplinie od lat i nie widziałem w jego zachowaniu niczego celowego. On nie starał się kopnąć przeciwnika. Bartek taki nie jest - podkreśla Komarnicki.
Senator i żużlowy działacz zauważa, że Zmarzlik ma podobną tendencję jak jego wielki idol, Tomasz Gollob. - Zawsze mówię, że ta noga Bartka to spadek po mistrzu świata. Tomek Gollob, gdy jeździł, zachowywał się w podobny sposób i też miał taką technikę, że wystawiał nogę. To taki symbol, który ich łączy - dodaje Komarnicki.
Nasz rozmówca uważa tym samym, że upomnienie Zmarzlika było karą przesadzoną. - Myślę, że pan Leszek Demski takiej decyzji by nie podjął. Jeszcze raz podkreślę: Bartek to dobry chłopak. Oglądałem poza tym powtórki i nie dostrzegam tam momentu, gdy jego noga miała kopnąć rywala - kwituje.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla
Ratujmy go dopóki nikogo jeszcze nie Czytaj całość