Początek sezonu w wykonaniu Bartosza Zmarzlika nie powalał na kolana. Żużlowiec, którego wielu komentatorów widziało już na pierwszym miejscu podium Speedway Grand Prix 2017 prezentował się zupełnie przeciętnie. Wizja medalu z turnieju na turniej oddalała się.
Wszystko uległo zmianie po GP Szwecji w Malilli w połowie sierpnia, kiedy to zawodnik Cash Broker Stal Gorzów zdobył 15 punktów i wyjechał ze Skandynawii z pierwszym triumfem w tym sezonie. Na swoim torze w Polsce był niezwykle blisko pierwszej trójki. Ostatecznie zajął, kolejny rok z rzędu, czwarte miejsce. Te rezultaty pokazują jednak pewną dobrą tendencję.
Były wiceprezes Stali realnie ocenia szanse Zmarzlika i spodziewa się, że o medal będzie bardzo ciężko. - Groźni rywale z czołówki po zawodach w Gorzowie Wlkp. nieco uciekli. Woffinden zdobył 18, a Doyle 14 punktów. 10 "oczek" Bartka nie wygląda na tym tle najlepiej. Z całego serca jednak życzę mu medalu - mówi Michał Kugler.
Zdaniem naszego eksperta GP Niemiec będzie dla 22-letniego zawodnika ważnym egzaminem. - Jeśli w Teterow uda się Bartkowi wywalczyć dwucyfrowy wynik punktowy, sprawa medalu pozostanie otwarta. Brak krążka nie będzie jednak wielką tragedią. Spokojnie - podkreśla były wiceprezes Stali.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody dla PGE Ekstraligi i Nice 1.LŻ
Zmarzlik szaleńczą szarżę przeprowadził już w ubiegłym roku. W ostatnich dwóch rundach na Motoarenie i w Australii zajął trzecie miejsce i w obliczu kontuzji Jasona Doyle'a wykorzystał swoją szansę - zdobył brązowy medal. Teraz do trzeciego Patryka Dudka żużlowiec Stali traci trzynaście punktów.
W sezonie 2016 w tym samym momencie rywalizacji o mistrzostwo świata Zmarzlik był czwarty, a do trzeciego Woffindena brakowało mu ośmiu "oczek". Statystyka mówi nam zatem, że teraz będzie znacznie trudniej. GP Niemiec powie nam nieco więcej w tej sprawie.
Zawody w ramach Grand Prix odbędą się w Teterow po raz drugi. W ubiegłym sezonie najlepiej w tym turnieju spisał się Bartosz Zmarzlik, który zajął drugie miejsce. Wygrał Jason Doyle. Oczy Polaków będą jednak zwrócone szczególnie na Piotra Pawlickiego.
Zajmuje on 10. miejsce w klasyfikacji generalnej i musi dobrze punktować, by wywalczyć utrzymanie. Ostatnio za zachodnią granicą był piąty i zanotował 11 punktów. Dobrze byłoby to powtórzyć. Janowski i Dudek mogą natomiast objechać mocnego Australijczyka i zepchnąć go po sobotnich zawodach nawet poza podium. Czy Polak znowu będzie tymczasowym liderem?
Lista startowa Grand Prix Niemiec:
1. Patryk Dudek (Polska #692)
2. Peter Kildemand (Dania #25)
3. Martin Vaculik (Słowacja #54)
4. Piotr Pawlicki (Polska #777)
5. Fredrik Lindgren (Szwecja #66)
6. Bartosz Zmarzlik (Polska #95)
7. Martin Smolinski (Niemcy #84)
8. Maciej Janowski (Polska #71)
9. Emil Sajfutdinow (Rosja #89)
10. Tai Woffinden (Wielka Brytania #108)
11. Chris Holder (Australia #23)
12. Matej Zagar (Słowenia #55)
13. Antonio Lindbaeck (Szwecja #85)
14. Jason Doyle (Australia #69)
15. Kai Huckenbeck (Niemcy #16)
16. Max Fricke (Australia #46)
17. Tobias Kroner (Niemcy #17)
18. Mathias Bartz (Niemcy #18)
Początek zawodów: godz. 19:00
Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)