Wybrzeże - Unia: Rewanż pokaże, czy osiem punktów to dużo, czy mało (komentarze)

WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Mirosław Kowalik i Mirosław Berliński
WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Mirosław Kowalik i Mirosław Berliński

Zdunek Wybrzeże Gdańsk pokonało Grupę Azoty Unię Tarnów 40:32, jednak taki rezultat nie stawia drużyny znad morza w roli faworyta dwumeczu. Mirosław Kowalik długo walczył, by na to spotkanie przygotować bardziej przyczepny tor.

Mirosław Kowalik (trener Zdunek Wybrzeża): Po tym jak Oskar zaliczył groźnie wyglądający upadek i źle się czuł, obawiałem się że spotkanie zakończy się gorszym wynikiem dla nas. Osiem punktów różnicy to dużo i mało. Mogliśmy skończyć mecz w większych rozmiarach, ale zabrakło Oskara, a pogoda nie pozwoliła nam odjechać zawodów do końca. Fajfer odczuwa mocny ból w kolanie, ma też kontuzjowany bark. Będzie przechodził rehabilitację i mamy cały tydzień. Jestem przekonany, że pojedzie. W Tarnowie powalczymy o awans. W meczach barażowych z zespołem z Torunia to Unia poradzi sobie lepiej niż my.

Do momentu przerwania meczu nikt nie zgłaszał obiekcji, na torze nic złego się nie działo. Były to fajne zawody. Zrobiliśmy przyczepniejszą nawierzchnię i mieliśmy z tym przeprawę z komisarzem toru i z sędzią. Trochę walczymy w Polsce z wiatrakami, bo każdy by chciał beton. Mam nadzieję, że w tym roku nie będziemy musieli już ani razu przygotowywać toru na zawody.

Mikkel Bech (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jechałem dobrze, choć tor był zupełnie inny niż przed tygodniem, dużo bardziej mokry. Byłem szybki i jestem zadowolony z mojej jazdy. Teraz jedziemy do Tarnowa, a ja choć startowałem tam dość dawno, miło wspominam mecz, na który pojechałem wraz z Falubazem. To szybki tor i mogę sobie na nim poradzić szczególnie, że ostatnio czuję się dobrze wszędzie gdzie jadę.

Paweł Baran (trener Grupy Azoty Unii): Po raz drugi pojechaliśmy do Gdańska i znów nie dokończyliśmy zawodów. Jechaliśmy loteryjnie i po przegranym starcie trudno było walczyć z przeciwnikiem. Czasami zawodnicy musieli zrzucać okulary, by w ogóle dojechać do mety. Szkoda, że pogoda zrobiła nam taką niespodziankę na finał. Każdy by chciał pojechać na normalnym torze, ale to się nie udało. Czy osiem punktów to dużo, czy mało zobaczymy w rewanżu. Tor wszystko zweryfikuje. Prawie wszystkie mecze wygrywaliśmy wyżej, ale finał to co innego.

Jakub Jamróg (Grupa Azoty Unia Tarnów): Na początku zawodów walczyliśmy z rywalami, później z torem. Ja byłem szybki i mocno odjechałem na początku gdańszczanom. Do piątego biegu spadło już tyle deszczu, że była loteria. Szkoda, że finał ligi rozgrywamy w takich warunkach. To zwieńczenie sezonu i nie chcemy oglądać walki z torem. Trzeba było się nastawić na start, bo na tej wodzie trudno jest się przełożyć.

[b]ZOBACZ WIDEO Doyle wylądował pod bandą. Zobacz skrót meczu Wolverhampton - Swindon [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

[/b]

Komentarze (27)
avatar
Tomasz Szymkowiak
11.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje, dla całego Naszego teamu, nawet Aureliusza :)
przywiózł cenny punkt, a jak była potrzeba szybko zawinął się z toru...
Mega emocje (szkoda że przy takiej pogodzie) i waleczność Naszy
Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
10.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli by nie padało rezultat spotkania może był by inny .mecz przerwany nie dokończony,kolejna odsłona w Tarnowie , 8 p dużo i mało Juniorzy powinni pojechać lepiej oraz dwóch Arturków jak dor Czytaj całość
avatar
wanow
10.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jesli bedą normalne warunki i 15 biegów to szanse Gdanska widze w 10 procentach.Mocno ubity twardy i równy tor i po awans jadąJaskółki.Ljung czy Mroczka z Rolnickim to całkiem inni zawodn Czytaj całość
kamilos121
10.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Generalnie jak nic się nie wydarzy niespodziewanego to Tarnów powinien odrobić straty z nawiązką... Większość z unii jedzie zdecydowanie lepiej u siebie niż na wyjeździe( Mroczka, Ljung, Czaja) Czytaj całość
avatar
taugrim
10.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No to Leon musi pokombinować jeszcze tydzień.