Lebiediew i Janowski muszą się obudzić. Bez nich małe szanse na złoto dla Sparty

Radosław Wesołowski 16 Września 2017, 21:15

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Półfinał PGE Ekstraligi 2017: Stal - Sparta.

Maciej Janowski i Andrzej Lebiediew mocno zawiedli w ostatnim starciu z Cash Broker Stalą Gorzów (45:45). Trener musi postawić tych zawodników na nogi, by powalczyć o zwycięstwo z będącą na fali Fogo Unią Leszno. - Wszyscy seniorzy muszą pojechać na dobrym poziomie. Zarówno Lebiediew, jak i Janowski są w stanie zdobyć znacznie więcej punktów niż w Gorzowie Wielkopolskim - podkreśla Marta Półtorak, była prezes Stali Rzeszów i ekspertka naszego portalu.

• Drabik do szczęścia niepotrzebny? Sparta może wygrać w Lesznie nawet bez niego

Zdaniem naszych rozmówców Sparta z seniorami jeżdżącymi na miarę swoich możliwości może powalczyć w Lesznie nawet o wygraną. - Opieranie się na trzech żużlowcach w formacji seniorskiej nie jest dobre. To byłaby ryzykancka strategia. Trzeba dojść do źródła problemów zawodników i je pokonać. Nie są jednak wskazane żadne nerwowe ruchy. Pamiętajmy, że żużlowcy to tylko ludzie i też mogą mieć chwile słabości - wyjaśnia Maślanka.

Postawa Lebiediewa i Janowskiego jest niezwykle ważna, gdyż w ekipie Rafała Dobruckiego najprawdopodobniej zabraknie kontuzjowanego Maksyma Drabika. Juniorzy Fogo Unii na pewno to wykorzystają, dlatego największy ciężar zdobywania punktów leży po stronie seniorów.

Nasza ekspertka po remisie w Gorzowie Wlkp. mocno dopinguje wrocławian i jest dobrej myśli. - Jeśli wszyscy pojadą dobrze i dość równo, to wszystko może się fajnie ułożyć dla Sparty. Na kłopoty w żużlu nie ma oczywiście cudownego lekarstwa. Niemniej klub na pewno zażegna wszelkie problemy sprzętowe, jeśli takie są, i zmobilizuje swoich żużlowców. Punktów Lebiediewa i Janowskiego w Lesznie nie może zabraknąć - kończy Półtorak.