Start - Motor: Adrian Gała uciszył malkontentów. Bjarne Pedersen antybohaterem (noty)

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Adrian Gała
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Adrian Gała

Oceniamy zawodników po meczu HAWA Start Gniezno - Speed Car Motor Lublin (53:36). W szeregach gospodarzy pierwsze skrzypce grał Adrian Gała, który zaliczył niemalże perfekcyjny występ. Po stronie gości kompletnie rozczarował m.in. Bjarne Pedersen.

[b]

Noty dla zawodników HAWY Startu Gniezno:[/b]

Marcin Nowak 5. Nie ustrzegł się jednej wpadki, ale mimo to w pełni zasłużył na piątkę. Jechał bardzo roztropnie i był jednym z liderów czerwono-czarnych. Szczególne słowa uznania należą mu się za postawę w 14. odsłonie dnia, w której to umiejętnie odpierał ataki rozpędzonych przeciwników.

Oliver Berntzon 5. Szwed ponownie udowodnił, że drzemie w nim niemały potencjał. Pokazał też, że ma waleczne serce. To, co zrobił w 11. biegu na długo zapadnie w pamięci kibiców Startu. Gdyby nie odważył się zaatakować Miesiąca, to wielce prawdopodobne, że z awansu czerwono-czarnych byłyby nici.

Adrian Gała 6. Niektórzy w niego nie wierzyli, niektórzy narzekali, ale on w kluczowym momencie sezonu zamknął usta wszystkim malkontentom. Gała zrobił niesamowite show, wprowadzając Start do wyższej klasy rozgrywkowej. Tak kapitalnego Gałę kibice chcieliby oglądać w przyszłym sezonie.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski uczcił jubileusz. Dwa gole Polaka! Zobacz skrót meczu Bayern - Mainz [ZDJĘCIA ELEVEN]

Eduard Krcmar 3. Przeciętny występ reprezentanta Czech. Solidne przygotowania na niewiele się zdały. Na piątkowym treningu Krcmar testował trzy motocykle, jednak żaden z nich nie błyszczał w trakcie finału 2. Ligi Żużlowej. Jeden bieg wygrał i to znacznie podwyższa jego ocenę za mecz.

Mirosław Jabłoński 5. Jechał śpiewająco. Taki sam nastrój miał też po meczu. Po ostatnim wyścigu długo nucił utwór "Mój jest ten kawałek podłogi", który towarzyszył mu przez całe spotkanie. Faktycznie, w niedzielę pokazał, że ta ziemia należy do niego, bo on ją zna jak własną kieszeń.

Norbert Krakowiak 2. Kibice Startu liczyli na lepszą postawę pary młodzieżowców, a szczególnie Norberta Krakowiaka. Ten pojechał słabo. W drugim wyścigu zdołał wydrzeć dwa "oczka", a później dorzucił dwa wykluczenia. Chyba trochę ponosiła go fantazja.
 
Damian Stalkowski 2. Tutaj też zbyt wiele dobrego napisać nie można. Popełniał błędy na trasie, a poza tym kiepsko startował. Warto jednak wspomnieć, że w trakcie finału 2. LŻ nie mógł korzystać z własnych motocykli. Sprzęt pożyczył mu Dawid Wawrzyniak.

Noty dla zawodników Speed Car Motoru Lublin:

Bjarne Pedersen 1. Duńczyk zawiódł na całej linii. W Lublinie na pewno liczyli na to, że Pedersen zdobędzie około dziesięciu punktów. Tymczasem z ledwością wykręcił cztery "oczka". W niedzielnym meczu pokonał tylko jednego rywala, a był nim ... Stalkowski. To mówi samo za siebie.

Stanisław Burza 1. Z jednej strony rozczarował, a z drugiej - miał trochę pecha pecha. W ósmej odsłonie dnia zanotował defekt, jadąc na trzeciej pozycji. Generalnie nie pokazał nic, za co można by go pochwalić.

Daniel Jeleniewski 2+. Istny rollercoaster w wykonaniu Jeleniewskiego. Dwa biegi miał naprawdę świetne, ale w trzech innych pojechał po prostu słabo. Dwa razy upadał z własnej winy. Tak doświadczonemu zawodnikowi nie powinny przytrafiać się takie kraksy.

Paweł Miesiąc 4. Lublinianie mają szczęście, że Miesiąc pojechał dość dobre zawody. Jego słabsza dyspozycja mogłaby oznaczać pogrom. W pierwszych trzech wyścigach był bardzo szybki. Później zaliczył upadek, po którym nie prezentował się już tak, jak na początku meczu. Prawdopodobnie było to spowodowane zmianą sprzętu.

Robert Lambert 3+. Jechał nieźle, ale chyba można było spodziewać się po nim więcej, wszak to najskuteczniejszy zawodnik sezonu zasadniczego 2. Ligi Żużlowej. Generalnie jednak nie można uznać, że zawalił mecz. Po prostu zabrakło mu wsparcia ze strony partnerów.

Oskar Bober 4+. Zdarzały mu się lepsze i gorsze wyścigi. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że jeszcze jest juniorem i dopiero zbiera doświadczenie. Bez wątpienia był solidnym ogniwem Motoru Lublin. Betard Sparta z pewnością pluje sobie w brodę, że go wypuściła. W Lesznie mógłby się przydać.

Emil Peroń 1. W biegu młodzieżowym, ku zdziwieniu gnieźnieńskich kibiców, świetnie wystrzelił spod taśmy i jechał wraz z Oskarem Boberem po podwójne zwycięstwo. W pewnym momencie jednak spuścił z tonu, na czym skorzystali obydwaj gnieźnianie.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Źródło artykułu: