Gdańszczanie stoją przed wielką szansą powrotu do PGE Ekstraligi. Na Motoarenie w Toruniu przegrali tylko czterema punktami, a teraz czeka ich rewanż na własnym torze. Nie brakuje opinii, że to pierwszoligowiec znajduje się w korzystniejszej sytuacji.
Zgadza się z tym Krystian Plech, który jest blisko drużyny Zdunek Wybrzeża i wspomaga jej zawodnika, Kacpra Gomólskiego. - Trudno się nie zgodzić z tym, że gdańszczanie są w całkiem dobrym położeniu. Posiadają atut toru, a zawodnicy, na czele z Kacprem, są w dobrej formie i mają silniki, na których mogą ścigać się z ekstraligowcami. Losy dwumeczu są otwarte, ale nie widzę powodu, dlaczego nie miałoby im się udać - mówi.
Plech wskazuje zresztą na niepodważalny atut Wybrzeża, jakim jest brak presji. Ta ciążyć będzie na Get Well. Dla torunian spadek z Ekstraligi byłby tragedią.
- Już wcześniej wspominałem o tym, że w drużynie z Gdańska jest świetna atmosfera. Do tego dochodzi brak przesadnej presji. Zawodnicy Wybrzeża podchodzą do tematu na spokojnie i dobry wynik w Toruniu tego nie zmienił. Oni po prostu mogą awansować, a Get Well musi. Jeśli gdańszczanom by się nie udało, to pewnie pozostanie pewien niedosyt, ale nikt rozpaczać nie będzie. Najwyżej zawalczą o Ekstraligę w przyszłym roku - kwituje Krystian Plech.
ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego