Z naszych informacji zespół licencyjny PZM może zażądać od gdańszczan gwarancji finansowych na poziomie 7 milionów złotych, choć jak przekonuje Tadeusz Zdunek, aby skutecznie walczyć w PGE Ekstralidze, wystarczy mu 5 milionów. Co prawda kwestia mniejszych sponsorów w Zdunek Wybrzeżu wygląda dobrze i ten filar nie jest piętą achillesową w gdańskim klubie, jednak problemem jest mniejsze wsparcie ze strony budżetu miejskiego niż w przypadku innych klubów ekstraligowych.
Gdańscy żużlowcy nie mają takiego wsparcia od miasta jak wiele innych klubów tej dyscypliny sportu, jednak trzeba to również zrozumieć, gdyż Gdańsk jest ewenementem pod względem liczby klubów w najwyższych klasach rozgrywkowych. Miasto partycypuje w kosztach drużyn ekstraklasowych w pięciu innych męskich dyscyplinach - piłce nożnej, siatkówce, hokeju na lodzie, piłki ręcznej i rugby.
Kibicom znad morza nie spodobała się ta sytuacja i zdecydowali się działać jeszcze przed rewanżem z Get Well Toruń, zakładając wydarzenie na portalu zrzutka.pl o tytule "Niech wygra sport i kibice - Speedway ponad wszystko - GKS". Kibice poprosili menedżera żużlowego Krystiana Plecha, by ten swoim nazwiskiem uwiarygodnił zbiórkę i zapewnił bezpieczeństwo środków. W przypadku gdy Get Well wygra baraże, środki zostaną zapewnione na szkolenie najmłodszych adeptów sportu żużlowego.
- Ostatnio pojawiły się informacje według których nawet wygrana GKS Wybrzeże w meczach barażowych o awans do Speedway Ekstraligi może być nie wystarczająca, by zespół wystartował w rozgrywkach. Otóż według prasowych doniesień drużyna może zostać nie dopuszczona do rozgrywek, ponieważ klub będzie musiał sprostać wygórowanym i nieracjonalnym wymaganiom budżetowym władz ligi. Naszym zdaniem nie wielkość budżetu, ale wypłacalność i wiarygodność powinno być głównym kryterium decydującym o spełnieniu lub nie finansowych warunków. Jako kibice chcemy pomóc klubowi, który walczy na torze o to, by wrócić do elity, a zawodnicy reprezentujący Wybrzeże zasłużyli na to, by w przypadku awansu, móc rywalizować w Speedway Ekstralidze. Nie pozwólmy, by układy były ważniejsze niż rywalizacja sportowa! - czytamy w opisie.
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan: Trener Jozak już skończył pracę. Jego autorytet w szatni Legii już nie istnieje
Jak się okazuje, fani wcześniej kontaktowali się z klubem. - Otrzymujemy wiele głosów wsparcia. Każdy chce, by wygrał sport, a ci najbardziej zaangażowani kibice zdecydowali się robić zrzutkę. Na razie nikt fizycznie nie przedstawił nam informacji, że może żądać od nas jakichkolwiek gwarancji, bo w przeciwieństwie do Włókniarza, który takowe miał, działamy już trzy lata i w tym czasie spłaciliśmy wszystkie wymagane zaległości względem zawodników oraz trenerów z 2014 roku. Łącznie otrzymali oni 100% wynegocjowanych kwot, a opinia publiczna w to nie wierzyła - powiedział Tadeusz Zdunek.
- Jak ktoś chce pomóc, to zachęcamy do wsparcia - czy poprzez zrzutkę, czy zapisywania się do grona sponsorów lub choćby do Klubu 200, gdzie do członkostwa wystarczy płacenie 200 złotych miesięcznie. Widzimy, że środowisko jest coraz bardziej zjednoczone, jednak pamiętajmy - żadnej PGE Ekstraligi jeszcze nie mamy, najpierw trzeba wygrać rewanż - dodał Zdunek.