Generalnie Unia w ostatnich latach miała duże problemy z formacją juniorską. Trudno było o solidnego wychowanka, który jakoś szczególnie wyróżniałby się na tle swoich rówieśników. Od jakiegoś czasu to się zmieniło za sprawą Patryka Rolnickiego. Rok jazdy na zapleczu PGE Ekstraligi pozwolił mu zrobić milowy krok w swojej karierze. Przed nim jeszcze dwa sezony startów jako młodzieżowiec, ale już w przyszłym roku może zaliczać się do grona najlepszych juniorów w lidze. - Będę celował w TOP 5 czołowych młodzieżowców - deklaruje żużlowiec.
W Tarnowie mocno zaciskają kciuki za Rolnickiego, aby rzeczywiście odpalił z formą. Jego dobra jazda może być przecież dla Unii zbawieniem. Nie zanosi się na to, aby klub skompletował szczególnie mocną drużynę, dlatego solidnie punktujący junior będzie na wagę złota. - Zrobię wszystko, aby w przyszłym sezonie mój wynik był zadowalający. Cieszę się, że ten rok spędzony w Nice 1 LŻ. pomógł mi rozwinąć skrzydła. Poprzedniej zimy przeszedłem na kontrakt zawodowy i dużo zainwestowałem w sprzęt. Jestem pewien, że teraz już na tyle się objeździłem, że w PGE Ekstralidze jestem w stanie wygrywać nawet z seniorami - zapewnia.
Odnotujmy, że Rolnicki już raz zasmakował PGE Ekstraligi. Debiutował w sezonie 2015, a rok później przejeździł w niej praktycznie cały sezon. Szału jednak nie było. Brakowało mu przede wszystkim doświadczenia, ale mimo to widać było, że drzemie w nim spory potencjał. Teraz zapowiada, że może jechać jeszcze lepiej. Świetnie układa się jego współpraca z tunerem Jackiem Filipem, który dba o sprzęt tarnowianina. - Bardzo mu za to dziękuję. Nie wykluczam też, że zakupię jakiś silnik od tunera z zagranicy, aby mieć większy wybór. Zainwestuje sporo pieniędzy w sprzęt. Mam nadzieję, że efekty tego będzie widać na torze - zakończył z nadzieją Rolnicki.
ZOBACZ WIDEO Sparta Wrocław nie szkoli? Andrzej Rusko zaprzecza tej teorii