Wybrzeże nie chce awansu przy zielonym stoliku. Zdunek nie przyjąłby zaproszenia do PGE Ekstraligi

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Tadeusz Zdunek
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Tadeusz Zdunek

Zdunek Wybrzeże Gdańsk ujawniając możliwość złożenia propozycji korupcyjnej przez osoby powiązane z Get Well Toruń, nie walczy o awans przy stole. Tadeusz Zdunek nie przyjąłby teraz propozycji od PGE Ekstraligi.

Pojawiły się głosy, że ujawnienie możliwej korupcji poprzez osoby powiązane umowami sponsorskimi z Get Well Toruń ma wprowadzić Zdunek Wybrzeże Gdańsk do PGE Ekstraligi. - To totalna bzdura. Nigdy nikomu nie mówiliśmy, że chcemy wejść do PGE Ekstraligi w taki sposób i że zależy nam na degradacji Get Well. Dwumecz został przegrany i kolejny sezon spędzimy w tej samej klasie rozgrywkowej co miniony i to było dla nas oczywiste. Chcieliśmy awansować na torze. Nie udało się i staniemy do walki w przyszłym sezonie - zauważył Tadeusz Zdunek.

- My już szykujemy skład na Nice 1.LŻ. i od samego ujawnienia propozycji organom ścigania i mediom nie myśleliśmy, że mogłoby być inaczej. Nie może być jednak takiej sytuacji, że sponsor jednej drużyny przed meczem składa propozycję otrzymania gratyfikacji finansowej i kontraktu na kolejny sezon. To rozbija całą ideę sportu. Nawet gdy założymy, że oferta była skierowana tylko do jednego zawodnika, nie można było tego zostawić. Sport musi być wolny od takich zachowań. Straciliśmy na tym potężnie, niektórzy kibice wychodzili w trakcie meczu, dużego rozczarowania nie ukrywali sponsorzy - żałował prezes Zdunek Wybrzeża.

Gdański klub wiele stracił, również finansowo. - Cała ta sytuacja zaszkodziła dyscyplinie i naszemu klubowi. Mieliśmy podpisane listy intencyjne ze sponsorami na starty w PGE Ekstralidze, teraz te umowy albo nie dojdą do skutku albo zostaną podpisane na mniej korzystnych warunkach dla obu stron. Klub poniósł straty wizerunkowe - wyliczył Tadeusz Zdunek.

Władze PGE Ekstraligi mogą więc czekać trudne decyzje. - Wszyscy znamy regulamin i wiemy jakie są możliwości ukarania klubu, jeśli osoba z nim powiązana składała propozycje korupcyjne. W przypadku degradacji, naturalnym kandydatem do zajęcia ósmego miejsca w lidze jest ROW Rybnik - ocenił Zdunek.

- To zasłużony ośrodek, mający w składzie kilku ekstraligowych zawodników. Cała sprawa może się jednak ciągnąć przez długie miesiące i lada moment nie tylko nie będzie nikogo na rynku, ale również rybniczanie mogą mieć problem z utrzymaniem kluczowych zawodników. Z drugiej strony jakiekolwiek przyznawanie punktów ujemnych byłoby jednak kolejną furtką do niesportowego działania, którą ktoś mógłby wliczyć w ryzyko. Najważniejsze jednak, by odpowiednie organy wyjaśniły sprawę i dopiero wtedy będziemy mówić o ewentualnych konsekwencjach dla winnych - podsumował prezes.

ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa

Źródło artykułu: