Get Well gra va banque. Chomski: Są mocno rozochoceni, ale transfer Holty to wyraz desperacji

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Zawodnicy Stali Gorzów przed wyjazdem na tor
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Zawodnicy Stali Gorzów przed wyjazdem na tor

Get Well Toruń po nieudanym sezonie jest bardzo aktywny na rynku transferowym. - Torunianie są mocno rozochoceni - przyznał Stanisław Chomski. Trener Cash Broker Stali nie rozumie wszystkich ruchów działaczy toruńskiego klubu.

W Cash Broker Stali Gorzów dojdzie do roszad kadrowych. Z brązowymi medalistami DMP już pożegnał się Niels Kristian Iversen, a podobny ruch wykona też Przemysław Pawlicki. O ile odejście drugiego ze wspomnianych zawodników nie zaskoczyło Stanisława Chomskiego, o tyle trener żółto-niebieskich liczył na kontynuację współpracy z Duńczykiem.

- Nie spodziewałem się, że to się tak potoczy. Liczyłem, że może odejść Przemek Pawlicki, bo nie miał najlepszego sezonu, a poza tym awansował do Grand Prix. Z obu stron było wiele znaków zapytania. Jeśli chodzi o Iversena, to oczekiwałem, że zostanie w Stali. Okazuję się, że aż dwa ogniwa najprawdopodobniej opuszczą nasz klub. Nie jestem rozczarowany, taki jest rynek. Każdy wybiera to, co chce - powiedział Chomski w rozmowie z Radiem Gorzów.

Niels Kristian Iversen zostanie nowym zawodnikiem Get Well Toruń. - Porównałbym to do pokera. W Toruniu grają va banque. Get Well jest po słabym sezonie i cudownym uratowaniu PGE Ekstraligi. To spowodowało, że torunianie są mocno rozochoceni, by takie rozgrywki się nie powtórzyły - przyznał trener Cash Broker Stali.

Działacze Get Well są bardzo aktywni na rynku transferowym. Oprócz Iversena, do Torunia mają trafić też Jason Doyle i Rune Holta. - Pewnie czymś kuszą. Na pewno nie dobrym słowem. To, że do Get Well prawdopodobnie trafią Doyle i Iversen, mogę zrozumieć. Transfer Holty to już dla mnie wyraz desperacji, bo z całym szacunkiem dla Rune, Motoarena to nie jest arena w Częstochowie. Tam potrafił wszystkich zadziwić. Teraz widać grę pieniądza. Ja uważam, że gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść - ocenił Chomski.

ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa

Źródło artykułu: