"Dzikie karty" przyćmiły otwarcie okienka transferowego w Polsce

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik na drugim planie. W kasku żółtym Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik na drugim planie. W kasku żółtym Niels Kristian Iversen

Pierwszy dzień okienka transferowego w polskim żużlu został przyćmiony przez "dzikie karty" w SGP. To one wzbudziły największe zainteresowanie w social mediach. W środowisku panuje przekonanie, że to Niels K. Iversen powinien dostać szansę od BSI.

1 listopada w polskim żużlu oficjalnie otworzyło się okienko transferowe. Dzień Wszystkich Świętych oraz przyznanie stałych "dzikich kart" w cyklu Speedway Grand Prix sprawiły, że mniejszą uwagę skupiono na sprawach kontraktowych. O poranku parafowaniem dwuletniej umowy z Denisem Gizatullinem pochwalił się jedynie Stal-Met Kolejarz Opole.

W południe wybiła bomba. Nie był to jednak żaden głośny transfer, a informacja BSI o przyznaniu czterech "dzikich kart" w SGP 2018. Nominacje otrzymali Greg Hancock, Chris Holder, Martin Vaculik i Nicki Pedersen.

Nominacja tego ostatniego wzbudziła sporo kontrowersji. Zdaniem części ekspertów, w większym stopniu na zaproszenie do cyklu zasłużył Niels Kristian Iversen. - Jepsen Jensen albo Iversen powinni startować w Grand Prix. Jepsen Jensen w przeszłości miał kilka dobrych Grand Prix, jeździł też dobrze w polskiej lidze - ocenił Justin Sedgmen, australijski żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO Sparta Wrocław nie szkoli? Andrzej Rusko zaprzecza tej teorii

Podobnie sytuację ocenił Alun Rossiter. - Myślę, że aktualny mistrz Danii powinien dostać zaproszenie do cyklu - dodał menedżer Swindon Robins, który w środowy wieczór odebrał nagrodę za wygranie rozgrywek Premiership podczas specjalnej gali w Wielkiej Brytanii.

Do dyskusji na temat "dzikich kart" w social mediach nie włączył się natomiast Pedersen. Duńczyk podziękował jedynie działaczom za zaufanie i zapowiedział, że wkrótce ogłosi swój numer startowy na sezon 2018. - Dam z siebie wszystko, aby wrócić na najwyższy poziom - zapowiedział.

W środę Pedersen oficjalnie pożegnał się też z kibicami Fogo Unii Leszno. Były mistrz świata startował w tym klubie przez cztery ostatnie sezony, zdobywając z nim trzy medale Drużynowych Mistrzostw Polski. W przyszłym roku Duńczyk będzie bronić barw Grupa Azoty Unii Tarnów.

Tymczasem w środowy wieczór Michael Jepsen Jensen zapowiedział, że w najbliższych dniach wyjaśni się parę spraw związanych z sezonem 2018. Duńczyk miał już poinformować działaczy Get Well Toruń, że nie podpisze z klubem nowego kontraktu. 25-latkowi najbliżej do Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra, który złożył mu bardzo konkurencyjną ofertę.

Komentarze (12)
Gerhard Malberg
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Na udzial w SGP najbardziej nie zasluzyl Chris Holder!!!!!Brawo Holder jestes wielki ch**ris.Znow zabrales komus miejsce,jak w Klubie. 
avatar
sympatyk żu-żla
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czytając kto może dostać dziką kartę .Trzy karty były trafne przez ekspertów żużla Było do przewidzenia. Martin powinien podziękować BSI za kartę. Nie sądzę aby dziki żeby przyćmiły okienko tra Czytaj całość
avatar
fanqbek
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczerze - ja bym rozdał chłopakom z rezerwy w Melbourne! Młode i bez kompleksów a wartość udowodnili. BSI zacznie czarować dla zachowania państwowości. Stare machlojek. Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Czytaj całość
мυrgraвιa
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzikie karty" przyćmiły otwarcie okienka transferowego w Polsce
Ze co? Na razie to sf nic nie widza kto gdzie i z kim podpisał laicy hahah
`Jutro artykuł ze H
Czytaj całość
avatar
kibic_UT
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Moim skromnym zdaniem zdecydowanie bardziej kontrowersyjna jest dzika karta dla Holdera, który za całokształt sezonu nie powinien jej dostać :), ale kasa sponsora może zrobić wszystko :(