- Braliśmy pod uwagę pozyskanie juniora z zewnątrz. Powiem więcej, praktycznie przez cały czas szukaliśmy kogoś wartościowego, kto mógłby być partnerem dla Patryka Rolniciego - mówi w rozmowie z naszym portalem Łukasz Sady.
Dlaczego nie było ostatecznie wzmocnień w formacji juniorskiej? - Były dwa problemy. Po pierwsze, wartościowych juniorów na rynku nie ma zbyt wielu. Jeśli już kogoś takiego uda się znaleźć, to trzeba zapłacić kwotę za wyszkolenie, która jest najczęściej ustalona na zaporowym poziomie - tłumaczy Sady.
Unia rozważała kilku juniorów. Jednym z nich był Wiktor Lampart, który wylądował ostatecznie w pierwszoligowym Lublinie. - Potwierdzam, że był taki temat. Chcę jednak wyraźnie podkreślić, że musimy pilnować spraw finansowych. W Tarnowie trzymamy się budżetu, który mamy zaplanowany na sezon 2018. Błędy graniczne w jedną lub drugą stronę są możliwe, bo wszystkiego nie da się do końca przewidzieć, ale nie mogą one być zbyt duże - podsumowuje szef tarnowskiego klubu.
Liderem formacji juniorskiej w Tarnowie ma być Patryk Rolnicki. Jego partnerem powinien być Kacper Konieczny. Na papierze duet młodzieżowy Unii nie prezentuje się zbyt okazale. Wygląda na jeden ze słabszych w całej PGE Ekstralidze. Działacze liczą jednak, że młodzież będzie robić postępy i sprawi wiele niespodzianek.
ZOBACZ WIDEO Fantastyczny gol Raffaela ozdobą kanonady w Berlinie. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Otwórzcie oczy a przede wszystkim powinni to zrobić sponsorzy p Cierniaka. Pytam dlaczego nagle po otwarciu nowe Czytaj całość